Nie miał wąsów ani brody ni urody
Nie zażywał też swobody choć był młody
Sznurowane glany spodnie z anilany
Rano katolik wieczorem alkoholik
A ona była pięknie opalona
Być może czyjaś rozpalona żona
Choć bez litości cięły ich komary
Złączyć się do pary wpłynęli w szuwary
Szuwary, szuwary, szuwary, szuwary, szuwary, szuwary, szuwary, szuwary.
Nikt by niczego może i nie zauważył
Że nierealny akt miłości tam się zdarzył
Lecz się niestety tak kochali czule
Że ich nad ranem znalazł rybak w mule
Splecione ciała w miłosnym uścisku
Wciągnęły bagna przy miejscowym uzdrowisku
Gdy wzdłuż jeziora chadza portier stary
O tej miłości szepczą mu szuwary
rogerg 2012-05-23
dzieńdobry!kartęwędkarskądokontroliproszę!
P.S. Szuwary szuwary szuwary - nuci wędkarz stary ;-)