ten moment...

ten moment...

...w którym zdajesz sobie sprawę...że nie jesteś już sobą...

sadako

sadako 2010-02-14

i wszystko się kręci...i obraz się rozmywa...i nie rozpoznajesz swojego odbicia w lustrze...?

sadako

sadako 2010-02-14

kawy...?

sadako

sadako 2010-02-14

;)

dejasu

dejasu 2010-02-14

a może kubeł zimnej wody...
i odrobinę siły...by nauczyć się żyć w "nowej" rzeczywistości...

dejasu

dejasu 2010-02-14

a może to tylko moment niefortunny...
i kawa wystarczy...;)

sadako

sadako 2010-02-14

uu...nie jest dobrze.
Przeraża Cię?
(jednak zdecydowałam, kawa:)).

dejasu

dejasu 2010-02-14

boję się siebie...:)
kawa pomoże...?

sadako

sadako 2010-02-14

Nie pomoże, ale ból głowy minie.:).
Na wskrzeszenie poczucia istnienia i odbudowanie świadomości chyba najlepsze będą wzmocnienia pozytywne w postaci wyciszenia... lub kontrastowo negatywne, potęgujące jeszcze bardziej nastrój destrukcji;). Dwie drogi masz do wyboru, druga jest niebezpieczniejsza, ale skuteczniejsza;). Trzeba tylko wyczuć krawędź i w odpowiednim momencie się cofnąć;).

sadako

sadako 2010-02-14

Jak pieprzę, to znaczy, że słabą kawę zrobiłam;) hehe

dejasu

dejasu 2010-02-14

wyciszenie to zdecydowanie nie moja droga... zbyt bardzo impulsywna i podatna na emocje jestem...:)

dejasu

dejasu 2010-02-14

jest idealna...;)

sadako

sadako 2010-02-14

(wiedziałam, że wybierzesz drugą)
;)

Lubisz balansować, prawda?.

dejasu

dejasu 2010-02-14

nie wiem czy lubię... innej drogi nie widzę...po prostu...:)

sadako

sadako 2010-02-14

ale boisz się siebie, o ten jeden krok za daleko?

dejasu

dejasu 2010-02-14

o siebie się nie boję... nawet gdy będzie krok za daleko... boję się siebie, która tym krokiem mogłaby skrzywdzić kogoś innego...

sadako

sadako 2010-02-14

bardzo mądre, przynajmniej masz świadomość bólu innych i bierzesz ich pod uwagę. W takim przypadku nikogo nie skrzywdzisz.

dejasu

dejasu 2010-02-14

nie zawsze się to udaje... niestety...

sadako

sadako 2010-02-14

niestety ... zawsze pozostaje ktoś, kto ucierpi. Można sprzedać/zabić siebie dla dobra ogółu i samemu cierpieć. Każdy wybiera swoją drogę.

dejasu

dejasu 2010-02-14

masz rację...
ale każdy ma czasem po prostu wątpliwości...:)

sadako

sadako 2010-02-14

tak, nawet ja mam wątpliwości...i to nie czasem, wiecznie;) hehehe

dejasu

dejasu 2010-02-14

życie...;)

riddick

riddick 2010-02-14

Bo to wszystko ,w stałym ruchu jest ,nie szukaj schronienia ,kontempluj :)

dejasu

dejasu 2010-02-14

jakież to proste...:)

dodaj komentarz

kolejne >