"Twoje łzy...miażdżą mi serce..."

"Twoje łzy...miażdżą mi serce..."

https://www.youtube.com/watch?v=RHrT2x8_S6Q

dodane na fotoforum:

faust77

faust77 2010-02-16

super

sadako

sadako 2010-02-16

Czyjeś łzy potrafią także zamrozić serce...

dejasu

dejasu 2010-02-16

nigdy nie poznałam takiego doświadczenia...
jak to jest..?

sadako

sadako 2010-02-16

strasznie, chciałoby się czuć, a się nie czuje, chciałoby się płakać, a oczy odmawiają posłuszeństwa.

dejasu

dejasu 2010-02-16

hmmm... czyli to jakby moja definicja zmiażdżenia...
myślałam że chodzi Ci o stan... w którym czyjeś łzy nie robią już na Tobie wrażenia...

sadako

sadako 2010-02-16

no właśnie, chciałoby się czuć...a się nie czuje.
A może jest tak, że nie robią wrażenia, bo i tak wiadomo co będzie potem...i sytuacja się ciągle powtarza.
To raczej nie na mnie, to na osobie, która płacze, a nie wie dlaczego płacze i co gorsza, płacze, bo żyje chwilą, a dalszych chwil nie pielęgnuje. Świadomość tego, powoduje, że czyjeś łzy, potrafią zamrozić serce i nie robią żadnego wrażenia.

Uf...:)

dejasu

dejasu 2010-02-16

ale myślisz że w takiej sytuacji cierpienie tej osoby jest mniejsze niż kogokolwiek innego...? przecież on sobie nie radzi ze sobą...

sadako

sadako 2010-02-16

nie radzi, bo widzi, że ktoś jest obojętny i zmęczony jego ciągłym szlochaniem, ale też nie widzi innej drogi na to, by skruszyć lód, który sam zamroził.
Nie ma nic bez przyczyny.
Miażdżenie serca w Twoim przekładzie jest jeszcze dobrym sygnałem na to, by ktoś się otrząsnął.

dejasu

dejasu 2010-02-16

ja raczej mówiłam o tym, że jeśli się kogoś kocha... niezależnie od tego w jakim charakterze łzy tej ważnej osoby... niesamowicie bolą.. zwłaszcza jak nie możemy pomóc...

sadako

sadako 2010-02-16

ja wiem, ja tylko przedstawiłam odwrotną sytuację, gdy łzy już nie miażdżą tylko potrafią zamrozić serce...i drugi człowiek staje się obojętny.

Nigdy nie pomożesz na siłę, jeśli kochasz, postaraj się dać jej święty spokój, nic nie jesteś w stanie zrobić, każdy musi przejść swoje i zdecydować czy "otworzyć" oczy ...czy je "zamknąć". No chyba, że...ktoś już jest na skraju podejmowania jakichkolwiek decyzji, a jego jestestwo jest tylko wegetacją i pogrążaniem się.
Jeśli osoba, którą kochasz, nie widzi żadnego sensu i ma "dosyć", to znaczy, że Ty też nie jesteś dla niej sensem, by się obudzić.
Miłość w jedną stronę...

Wiesz Karolina...nie jestem akurat dobrym doradcą w tej chwili.

sadako

sadako 2010-02-16

Ech... no bo jutro mogę to przeczytać i powiedzieć, że totalne brednie napisałam;).

dejasu

dejasu 2010-02-16

tylko czasem po prostu ból jest prawdziwy... a są sytuacje z których nie ma wyjścia... jak jedynie zapomnieć...
nie znam zmrożenia... dlatego nie potrafię po prostu zrozumieć...:)

sadako

sadako 2010-02-16

nie da się NIGDY zapomnieć. Takie "wyjścia" z sytuacji, są też tylko na krótką metę. Zapomnieć?...bzdura, zawsze wraca. Tak jak coś pięknego się raz zburzy, tak i nigdy nie odbuduje.
Mam wrażenie, że gdzieś już to tu pisałam;).

riddick

riddick 2010-02-16

deja vu .

sadako

sadako 2010-02-16

;).

dejasu

dejasu 2010-02-16

hmmm... powiedzmy że godzimy się... z daną sytuacją...:)

sadako

sadako 2010-02-16

Kawa by się zdała jakaś................

dejasu

dejasu 2010-02-16

obecnie nic nie przyjmę...:)

dodaj komentarz

kolejne >