i świeżym buraku, z odrobiną chrzanu), sos jogurtowy, ogórki, fenkuła i malutkie listki szpinaku, rukoli, etc. Podałam to z chrupiącą bułką paryską. Wydawało mi się, że tak dużo zrobiłam, a po spotkaniu w sześć osób zostały mi ze dwa plasterki i skóra łososia.
dodane na fotoforum: