Harynda.

Harynda.

Postęp cywilizacyjny, pogoń za pieniądzem a także cuda obecnej techniki, okazują się niewiele warte w pewnych kwestiach, normach i zachowaniach ludzkich, przekazywanych i kultywowanych z pokolenia na pokolenie.



.



.

medussa

medussa 2010-09-26

Widząc te maliny też wybralabym sie na haryndę:)

milko

milko 2010-09-27

Po tej stronie sąsiad by nie zauważył więc po co się ma marnować?

jennym

jennym 2010-09-27

dwadzieścia lat temu z hakiem to były standardowe metody pozyskiwania podwieczorka :) Malinki, agrest, porzeczki z tych opierających się o płot, a także te wysokopienne, które wymagały już większej gimnastyki, np przejście przez ogrodzenie, wspinaczka nadrzewna, czy też ucieczka sprintem przed właścicielem sadu, tudzież przed jego psem :) Ech... to były czasy. :)
Kukurydza , taka prosto z pola też smakuje najlepiej, u mnie to młodsze pokolenie też poznało ten smak ;)

an3ey

an3ey 2010-09-27

wszystko kwestia ustawień monitora, albo oglądanego ostatnio filmu;)
jeżeli chcesz widzieć tak jak było zamierzone to spróbuj ustawić według tego:
http://fotoblog.1n8.de/index.php?x=calibration

akciwon

akciwon 2010-09-29

U mojej mamy w ogrodzie również rosną przepyszne maliny,
ale sąsiada jakoś są lepszejsze,
chyba lubię uprawiać tę haryndę... ;)

dodaj komentarz

kolejne >