[15253703]

Co prawda daleki jestem od posądzenia siebie o jakąkolwiek schizę, ale zaczynam się zastanawiać, dlaczego, po raz kolejny zresztą, aromatyczny, soczysty, gorący i pachnący kawał upieczonego mięsa, kojarzy mi się z brakiem weny twórczo-fotograficznej...?
Zastanawia mnie też fakt dlaczego w takiej sytuacji ( chodzi o świadomość konsumpcji tego mięsa) chwytam zazwyczaj za aparat?


.

slonko3

slonko3 2011-06-02

Smakowity ten brak weny twórczo-fotograficznej :-)

qwerta2

qwerta2 2011-06-02

Na widok mięsa ujawnia sie inwencja twórcza i ręka sięga po aparat

milko

milko 2011-06-02

Ładnie błyszczy! pewnie szukasz błysku!

mileks

mileks 2011-06-05

Heh... to jakiś... syndrom mięsno-obrazowy?

zabcia34

zabcia34 2011-06-07

a juz myslalam, ze to oblicza plesni :) czekam z niecierpliwoscia.

nika81

nika81 2011-06-07

Dobrze,że podczas oddawania moczu i wyciągania ze spodni kawałka mięcha nie sięgasz po aparat...ha ha ha...choć niektóre panie zapewne by się ucieszyły ha ha ha

rogerg

rogerg 2011-06-08

;-) nika wróciła w pięknym stylu ;-)

ledera

ledera 2011-06-16

o ileż piękniej wygląda marchewka :D

abamm

abamm 2011-06-20

osmiorniczki sa ladniejsze
i zdrowsze
i
smaczniejsze

nika81

nika81 2011-06-24

...ja wróciłam deo znikł!

nika81

nika81 2011-07-16

.....ktokolwiek widział ktokolwiek wie?

rogerg

rogerg 2011-07-28

same niejadki zaglądają do Gara... nikt nie ulubił mięska? ;-(

teo29

teo29 2011-09-28

ja najprawdopodobniej chwyciłabym za widelec :)

olofs

olofs 2012-04-23

nie drażniłbyś tym smalcem ze skwarkami do ogórków- wiesz co "tygrysy" lubia najbardziej ;-)))

dodaj komentarz

kolejne >