Wszystkich znających "moją" furtkę, chciałbym zawiadomić że daleko jej do nieubłagalnej śmierci.
Jakże się myliłem w styczniu 2009 roku, twierdząc że nie przetrwa zimy.
Przetrwała.
I zanosi się na to że przetrwa kolejną.
Wszak nie nadaremnie przybył jej nowy element nośny i kilka sznurków...
P.S. Nie znających tematu, odsyłam na stronę 7mą , mojego tutaj archiwum.
.
andlot 2009-12-02
ta,,,a pilot na drazku siedzi...hihi
tola40 2009-12-02
patrzac na archiwum,to sie bardzo napracowales, wide tez ze z determinacja pokazesz nam ze furtka przetrwa do konca swiata i o jeden dzien dluzej:-) i tak trzymaj.....