fot. nie wiem kto, ale chyba Karo ;p
moje obydwa konie skakały dzisiaj jak pipki, ale ja lepsza nie byłam, bo mózg to nie wiem gdzie dzisiaj miałam... chyba w dupie :-) aczkolwiek skakało mi sie dość dobrze na obydwóch. no nic trzeba myśleć, a nie :P haha
jutro terenik na Rzeczyce ogarnąć czy jest przejazd czy nie więc kilka godzin wyjętych mam :P
w piątek jedziemy do Dziupli, a w weekend zawody w Machnicach obydwoma potworami :) mam nadzieję, że jakoś przeżyję z Kwirynem, hyhy :p
a po zawodach Kewcio jedzie do domku, a ja zostaję z Gałą w Dziupli 2 tyg. ...co prawda nie bardzo mam ochotę, ale jak mus ;p
+ mam nadzieję, ze pierwsze 2 tyg. sierpnia wypalą :D
pozdrowas bycze! ^^