Usłyszałam straszliwy skrzekot srok. Trwało to dość długo, więc wyszłam do ogrodu zobaczyć co się dzieje. Na dachu stała młoda sroka, prawdopodobnie pierwszy raz wyleciała z gniazda bo nie mogła sobie poradzić z kolejnym lotem. Wciąż spadała z dachu, podlatywała na górę i znów spadała ... a stare krążyły wokół i skrzeczały ... nie wiem jak to się w końcu skończyło ale musiałam wracać do obowiązków domowych ... wkrótce potem skrzeki umilkły...
eljot60 2013-07-18
nie próbowałem ale przypuszczam, że nauka latania jest trudniejsza od nauki pływania ... oczywiście nie dla sroki tylko dla mnie ;)
- połamania skrzydeł życzę ;))