ARES [*]

ARES [*]

Aresa wzięłam ze schroniska miał wtedy ok. 9 lat, był psem dominującym – na początku miałam z nim problem, bo był bardzo zaborczy nie pozwolił się nikomu do mnie zbliżyć, nie wolno było mojej 2 letniej wtedy córce wejść do kuchni , bo tam stała jego miska , albo do mnie podejść. Warczał i doskakiwał do niej. Karciłam go słownie że nie wolno. Stanowczo i głośno, pokazałam mu że to ja jestem przywódca stada i mnie należy słuchać, wobec mnie stał się uległy i zaczął tolerować córkę i inne osoby. Na spacerach początkowo, atakował psy, później to zmieniłam, kiedy próbował atakować prowokowałam go do uległości, czyli musiał się położyć i tak Ares przeżył z nami w spokoju kilka lat. Zdechł na moich kolanach, okazało się że mimo wielkich rozmiarów miał malutkie serducho , które przestało pewnego zimowego wieczoru bić…. Teraz biega za TM.