Okryta ciemnością otulona łzami myślę o tym
Co było i o tym co przed nami
Gdzie jesteś… wyciągam dłoń ku Tobie
z tak mrocznej otchłani, gdzie tylko pustka serce me rozrywa
tak wielka i bez granic
W oddali widzę światło więc z nadzieją ku niemu idę…
Lecz ono gaśnie i znika… ciemnością spowite
Daj nadzieje że rozbłyśnie na nowo,
oświetlając ciemności mej duszy
By zajaśniał płomień nadziei… kres serca katuszy...
[autor mi znany]
https://www.youtube.com/watch?v=YNYYC6T2Kp8