Dąb mi sypie żołędziami na drogę,
a ja pisać o Jesieni nie mogę.
Trzeba zbierać już ziemniaki brzuchate,
a tu smutek i tęsknota za latem.
Kiedy Jesień mnie przygarnie jak swoją,
pójdę za nią, niech się o mnie nie boją.
Wrócę z koszem borowików i wrzosem,
trochę wierszy kolorowych przyniosę.
Żegnaj lato, już nie smucę się wcale,
sprawię sobie z jarzębiny korale
i jesienną , patchworkową narzutę,
śpiewa Jesień, ja już słyszę tę nutę.
Anna Zajączkowska
https://www.youtube.com/watch?v=-pAALRUBiPk&feature=fvsr
dodane na fotoforum: