Wczoraj wyciągnęłam sobie segregator,w którym mam obszerną ankietę z tamtego okresu, przeprowadzaną przez behawiorystkę (notabene kocią ;P) na temat Marusia.
Jest tam wszystko: dlaczego miał być uśpiony, dlaczego był trzymany w kojcu, jak się zachowywał kiedy ugryzł go np komar (próbował wyskakiwać przez okno!) To już 3 lata, nie wiem jak to przetrwaliśmy :-)) Tzn pierwszy rok. Bo potem było już coraz lepiej ;P A to zdjęcie zrobiłam, bo do tego widoku się nie przyzwyczaję chyba nigdy:D Tak reaguje mój pies jak ktoś wraca do domu a on jest sam ;P. Tzn wcale nie reaguje :D Wynieśliby go z łóżkiem, jeśli tylko mu pościel zostawimy :D
razdwa3 2013-06-28
Fantastycznie, że trafił do Was. Maruś-szczęściarz! Wszystkiego najlepszego na wspólne 5, 10, 15, 20 lat. :)))
A behawiorysta (???) od kotów powinien się wstydzić się, że nazywa siebie behawiorystą... :(((
maxiury 2013-06-28
Witaj kochany pseudo bracie,
cieszę się , że skończyłeś w takiej fajnej "chacie".
Naprawdę trafiłeś do wspaniałej rodziny,
więc nie trać z nimi żadnej wspólnie spędzonej godziny.
W tym gorszym życiu miałeś być uśpiony,
a teraz jesteś jak członek rodziny i to honorowy.
Zabierają Cie w góry, a nawet na Mazury,
i nie pozwolą na Twój temat powiedzieć żadnej bzdury.
Spisz sobie z nimi w tym samym łóżeczku,
bo mają słabość do Ciebie - Ty ich rudy syneczku.
Życzenia składa Ci z rodziną Twój brat z adopcji ,
rozpieszczony Maxiu, ale seterek z krwi i kości :))
agacior 2013-06-29
pzregapiłąm taka piękną rocznicę - przepraszam....wielu wspólnych lat życzę:)
re: w schronie oceniona na 3, widziałam ją tylko przez kraty bo kwarantanna....