kwakwa 2010-09-08
ale ci fajnie. ja siedze w pracy i jest strasznie zimno jakoś. a na dworzy takie ładne słonko ;(
co do kamyczków to ja mam bardzo grzecznego pieska. kamyczki go wogóle nie interesują.
winobluszczyk narazie wspina się po starej drabinie której już nie używaliśmy. jak się przyjmie pomyslę o czyms bardeziej profesjonalnym.
kwakwa 2010-09-11
owoce już odkładałam. nic to nie zmienia. tzn zmienia o tyle że zaczynają się psuć gdzieś tak po tygodniu leżakowania ;)
narazie drzewko stoi ale raczej wytniemy. póki co jest wycięte w nim przejście ;)