Niedzielny spacer zaliczony. Dystans 14 km. Zdjęcia zgrane i wstępne przebrane. Na potem. Sarna spotkana wczoraj na torfowisku, które było zatoką jeziora na skraju miasta. W bujnej roślinności tylko grzbiet wystawał, gdy szukała soczystych ziół. Musiałem trochę pohałasować, żeby głowę podniosła.
dodane na fotoforum: