nareszcie....obudziłam się o 7.30 przekonana ,że juz po narodzinach, termin prawidłowy, niestety ciagle cisza, kolejna decyzja- wizyta u weterynarza,"...prosze pania jaki poród co pani wymysliła, pomyliła pani daty, ona nie ma rozwarcia i nie ma mleka w sutkach.....czekamy to jeszcze kilka dni...."
Zmartwiona wrociłam do domu....po 1h czyli 10.00 rozpoczął się poród;)))))))))) i trawał do 13.30 Wszystko odbyło się szczesliwie.WESOŁA 5;))
Dziękuję Agatko za każde Twoje słowo, i każdą Twoja radę. URODZIŁYŚMY !!!!!!!!!!!!!!!!!!!;)))
A panu doktorowi należą sie brawa;PPPP
o1l2a 2008-09-23
Ależ piękna gromadka! Ja przeżywałam 2 razy porody mojej foksterierki i wiem co to znaczy :))
agati 2008-09-23
Nie ma za co Ewciu, ważne, że Psotkę rozpiera duma. Śliczne te maluszki. Gratuluję Babciu.:))