niezdrowym przekąskom, ciastu domowej roboty, smakołykom, batonikom, cukierkom...a przede wszystkim mojej UKOCHANEJ CZEKOLADZIE...i żarciu w nocy...
nastawiam się psychicznie..i na razie gadam...żeby to wprowadzić w życie muszę to sobie poustawiać we łbie...
żeby się zacząć odchudzać musi być do tego gotowa głowa...
baygel1 2016-01-02
No tak ! najtrudniej dojść do ładu we własnej łepetynie !!! :) :( życzę powodzenia !!!
lajona 2016-01-02
Czekoladzie w rozsądnej ilości mówię tak, bo podobno zdrowa i dobrze działa na psychikę ;) Do reszty moja głowa dojrzała. Pod koniec miesiąca będziemy się chwalić osiągnięciami; ). Jeśli zaliczymy porażki, przemilczymy... Co Ty na to?;)
katka12 2016-01-02
mam ten sam problem...
lidia23 2016-01-02
hahaha-widzę że masz BARDZO podobne plany do moich:))
też nie wiem jak to zrobię ale od poniedziałku chcę się zacząć ograniczać z ilością jedzenia ( ile razy to już było....)
i masz rację-to jest tylko i wyłącznie sprawa psychiki..
wiele razy wcale bym nie musiała jeść ale głowa myśli co w lodówce dobrego,co ze słodyczy jest w domu..idę i jem...czasami nawet nie mam ochoty..ale jem..bo jest...
miłego popołudnia,pozdrawiam ciepło:)
hasedi 2016-01-03
...no ..coś z tą moją głową nie tak ...nie słucha co do niej mówię :))...dzisiaj leżałam w łóżku jak kr....obłożona psami ..a córka donosiła mi gofry z bitą śmietaną ...nawet coś na ten temat wspomniałam ..bo mi głupio tak było leżeć i żreć ...ale ..powiedziała , że w takim towarzystwie ..to można leżeć i ..poczułam się usprawiedliwiona :)) bo Heńko to jednak facet ...i nie zawsze w wyrku chce leżeć ...za to Edzia by nie wychodziła ...to znaczy...nie wychodzi :)