czyli 6 stycznia 2009 wstawiłam to zdjęcie jako jedno z pierwszych na garnek w mojej poprzedniej galerii... miałam wtedy Figę i kremowy beret...
dzisiaj nie ma Figi :-(((...tego beretu też...
beretu nie żałuję...Figę opłakuję do dziś...:-(
baygel1 2016-01-06
Sie nosiło księżniczkę .... bo łapki przymarzały :) ja miałam to samo z Aresem .... 12 kg żywej wagi .... w zimie ,grubo odziana + torebka + torba z zakupami :) nie jeden ludź miał ubaw widząc jak zalewają mnie siódme poty .... w zimie :) dzisiaj się uśmiecham na to wspomnienie ... ale wtedy myślałam ,że gadzinę ,,oskóruje,,. A w domu nie chciał zostawać sam ,więc wszędzie zabierałam .... nawet w szacownych urzędach ikt nie miał nic przeciwko :)
lidia23 2016-01-06
no tak...czas biegnie, mija..ja nie chodzę w niczym na głowie -nawet przy -30...
psa też już nie mam....
baygel1 2016-01-06
re ;bo ja to samo przeżywałam ... Ares odchodził w moich ramionach .... patrząc ,niewidzącymi oczkami w moje. Do dziś to widzę .... jednak pozwoliłam mu odejść i wiem ,że ,,wspiera,, to moje nowe maleństwo :)
hasedi 2016-01-06
i ja mam miskę ..łańcuszek , szelki ..smycz ...kawałek koca ...kawałek kamizelki w której wychodziła kiedy padało ..
pantoja 2016-01-06
Najbardziej żal pieska, beret całkiem twarzowy i też go żal. Kiedyś miałam pięknego i kochanego psa. Miałam też kota i dwa chomiki (dzieci miały). Czasem bym chciała kolejnego ale za bardzo się przywiązuję do zwierząt....jak chomik konał to się poryczałam razem z dziećmi...
katka12 2016-01-07
szkoda Figuni...
Ty się wcale nie zmieniłaś...a beret można kupić nowy..
henry 2016-01-07
no tak.pieski mają trochę krótszy czas na tym świecie.......:)))
Ty chyba bez zmian. bo nie pamiętam jaki wtedy miałas nick?
selsun 2016-01-08
mojego pierwszego psa nie ma ze mna juz ponad 20 lat i do dzis nie mogę tego zapomniec:( tego nie da sie zapomniec:(