historia szpaka*znajdki*...

historia szpaka*znajdki*...

Pani weterynarz zaniosła delikwenta pod czereśniowe drzewo i nakarmiła :-)))
najpierw nadziała mu na dziobek owoc, aby poczuł sok...wycisnęła pestkę i czereśniowe *mięsko* do dzioba :-)
bałam się, że gówniarz się udławi czereśnią, a on ją łyknął jak stary i jeszcze zamlaskał :-)


6/7

jaworr

jaworr 2016-07-16

Posiliła go...:)

lidia23

lidia23 2016-07-16

aaa -czyli nie był aż tak bardzo zestresowany skoro jadł;)

katka12

katka12 2016-07-16

:))

hasedi

hasedi 2016-07-26

nie każdy wet zainteresowany byłby ptaszkiem ...i chciał pomóc w dodatku

dodaj komentarz

kolejne >