Posumowanie...

Rok temu pisałam co dobrego zrobiliśmy przez rok z Ekwadorem ..
Teraz niestety nie mogę tego napisać...
W tym roku , nie wiem czemu , ciągle miałam pod górkę...
nic mi nie wychodziło , i tak po kolei wszystko się pieprzyło ...
W tym roku zabrali Meteora , który miał wrócić ale tez nie wrócił ...
Później poszły na sprzedaż Dywizja i Feta , które miały iść do stajni pełnej nadziei ...
Wyszło jak wyszło , czyli do dupy ... Nie będę pisać szczegółami bo każdy wie jak było ...
Później odeszła Amelka , której można było pomoc ... Ale po co ?
Później poszła Manda i Kuba , i konie męczyły się do samego końca ...
A na sam koniec Ekwador został sprzedany , na początku miał iść na szkolenie ale ludzie są podli i postawili na swoim...
Czasami chciała bym się cofnąć o te 10 lat kiedy było łatwiej , kiedy tyle się nie przejmowałam...
Kiedy nie weszłam do tego "gówna"...
Wiem , ze gdyby była taka szansa zmieniła bym cale moje życie . Nie dala bym się tak jak teraz ...
Teraz pozostaje mi tylko tyle , ze ten rok był inny niż poprzednie lata , pełen nadziei i zmartwień...
Pełen miłości i bólu , był całkiem inny . Ale nic nie poradzę , życie toczy się dalej , niestety nie tak jak sobie to wyobrażałam.
Nie można patrzeć wstecz , trzeba patrzeć przed siebie . Chociaż nie potrafię nie zaglądać do tej książki ...
Nie idzie zapomnieć, za dużo się straciło żeby zapomnieć . Ale po tym roku wiem jedno .... Byłam strasznie głupia i naiwna , a inni to wykorzystywali ... Nawalam z siebie 100% , chociaż i tak inni widzieli tylko 10 % ...
Zycie jest podle a zarazem realne , nie można mieć wszystkiego... Marzenia się nie spełniają , bez pieniędzy nie da się żyć .
Wszystko jest prawdą , człowiek im coraz starszy tym więcej rozumie...

Teraz wiem , kiedyś dawałam z siebie wszystko , oddawałam cale serce . Teraz już nie zamierzam , podchodzę do wszystkiego inaczej ..
Czy lepiej ? Zobaczymy za rok ;)


Życzę wszystkim lepszego 2013 ! Oby byl lepszy !: )


Ps. Podziwiam ludzi którzy wytrwali do końca notki ;)