W ogrodzie, za krzakami znalazły jeża. Luks szaleje- szczeka i kopie dół pod jeżem. Tobi obchodzi naaokoło i ostrożnie obwąc%!#$je, a Andzi jeż kompletnie nie interesuje. Gdyby był jadalny, to co innego.
Musiałam je wziąć na smycz i zaprowadzić do domu. Kiedy wróciłam jeża już nie było, a mnie pozostało zakopanie dołu.
werbena 2013-11-02
ten podkop to przyjęcie najwygodniejszej dla siebie pozycji..angole są niezwykle przebiegłe...i w takiej chwili robią się bardzo agresywne..