Kurniki - Dyskusje

« Dyskusje

Co masz w swoim kurniku:)?

Konto usunięte Co masz w swoim kurniku:)?

mimo wszystko jest to dla mnie dziwne, kupić kurę karmioną paszami i napakowaną hormonami, a potem ją zjeść, ble...no ale, co kto lubi
co do kaczora, to jutro rano wyrok na nim zostanei wykonany. dzisiaj śpi w kurniku. przyłapałam go jak depta MŁODĄ gąskę. już znam chyba przyczynę nagłego siadania gąsek na nogi. niestety, ale ja takiego zachowania u siebie nie będę tolerowała.
nie wiem co za zboczeńcy mi się trafiły, gąsior i kaczor co znęcają się seksualnie nad małymi młodymi gąskami :/ jak by nie mieli swoich partnerek.
14 maja 2014, 20:52

Konto usunięte Co masz w swoim kurniku:)?

Emmi podaj swoim indykom po ziarenku pieprzu prosto do gardła,by na pewno połknęły.Moje zeszłoroczne też miały na początku takie problemy,a po podaniu pieprzu od razu zaczęły lepiej jeść.



\"Problemy w odchowie
W intensywnym odchowie głównym problemem występującym w pierwszych dniach życia indyków jest wczesna śmierć zwana również głodową, która nie jest obserwowana u kurcząt. Jej przyczyna nie jest w pełni wyjaśniona. Często tłumaczy się to „rozchwianiem” momentu klucia, następstwem stresu związanego z seksowaniem, szczepieniem, obcinaniem wisiorków u samców i transportem z zakładu wylęgowego. Wydaje się, że biorąc pod uwagę omówione wyżej zwyczaje tych ptaków, przyczyna może być jeszcze inna, na przykład: nadmierne rozdrobnienie mieszanek, obróbka hydrotermiczna paszy, zbyt mały udział kość piszczelowa i 15 fiszbin podudziawłókna i odstąpienie od podawania żwirku krzemowego. Już dawno gospodynie wiedziały, że indyk to trochę dziki, dziwny ptak, że brak mu łaknienia i podawały indykom pieprz. Pieprz drażnił śluzówkę przewodu pokarmowego, co powodowało wzmożone wydzielanie się soków trawiennych, wzrost łaknienia i jak gdyby zastępował wspomniane już rośliny gorzkie, szyszki bukowe i chitynowe skrzydełka owadów. Dzisiejsze indyki hodowane w warunkach przemysłowych i otrzymując pasze rozdrobnione, poddane obróbce hydrotermicznej, nie mając tego czynnika giną śmiercią głodową, zjadają ściółkę, wydziobują sobie pierze, a upadki z tego powodu w pierwszych tygodniach życia mogą dochodzić do 20% \" żrodło:http://www.portalhodowcy.pl/indyk-polski/65-numer-3-20...

15 maja 2014, 18:39

Konto usunięte Co masz w swoim kurniku:)?

annorl1:
nie wiem co za zboczeńcy mi się trafiły, gąsior i kaczor co znęcają się seksualnie nad małymi młodymi gąskami :/ jak by nie mieli swoich partnerek.


Ann ale takie zachowania kaczorów i gąsiorów są dość częste,u mnie to nawet kaczor na kaczora właził.I małymi gąskami też nie gardził.
To jest świat zwierząt i rządzi się swoimi prawami.
15 maja 2014, 18:46

Konto usunięte Co masz w swoim kurniku:)?

witam :)
Zyjmarz, jak by mi kaczor na kaczora wchodził, albo gąsior na gąsiora to słowa nie powiem, tylko stanę i będę się śmiała, natomiast jak mi molestują małą gąskę ważącą ciut więcej jak 1kg. gdzie masa gąsiora była 5.5kg, a kaczora 2.5 kg. to już na coś takiego nie pozwolę.
szkoda mi tylko kaczuszki \\\"dzikuski\\\" przez pierwsze dni nawoływała kaczora, ale teraz przyzwyczaja się do piżmowych i spędza z nimi coraz więcej czasu. jeszcze nawołuje kaczora, jak piżmowe pójdą gdzieś i ona się kapnie że jest sama, a te jej nie odpowiedzą. to jest właśnie jak dla mnie minus tych kaczek. ciche, nieme...uwielbiałam jak kaczki kwakały :) jak sobie przypomnę zeszłoroczne stadko i ich kwakanie to aż mi się ciepło na sercu robi :) a te piżmówki cały czas takie cichutkie :( dla jednych to plus, np. dla mojego męża :P dla mnie minus, smutno tak. a i gęsi od kiedy nie ma gąsiora mordercy jak wychodzą po całej nocy z kacznika nie odzywają się. wcześniej to było je słychać na kawał wsi, a teraz wychodzą cichutko, bez słowa :(

Emmi, a jak Twoje indyczęta? już się przyzwyczaiły do nowego otoczenia? jedzą z apetytem? mam nadzieję, że wszystko w porządku :)

a jeszcze takie pytanko, w jakim wieku zaczynają się nieść kaczki piżmowe?annorl1 edytował/a ten post dnia 18.05.14 o godzinie 08:17
18 maja 2014, 08:16

Konto usunięte Co masz w swoim kurniku:)?

Ann piżmówki dojrzałość płciową osiągają w wieku 30 tyg.
18 maja 2014, 09:28

Konto usunięte Co masz w swoim kurniku:)?

właśnie obliczyłam i moja piżmówka w środę skończyła 30 tyg. czyli może niedługo zacznie się nieść? bo od tygodnia widzę, ze robi jak by gniazdo. super by było jak by naniosła sobie jajeczek i siadła :) ale taka młoda to nie wiem jak to u nich wygląda...trzeba czekać i obserwować :)
dzięki za info :*
18 maja 2014, 10:34

Konto usunięte Co masz w swoim kurniku:)?

witam :)
kwoka wysiedziała 2 dni temu 7 maluszków :) 3 jaja były puste. najlepsze jest to, ze kwoka miała jaja zielone, a jeden kurczak jest czarny :D taki jak matka :D
24 maja 2014, 08:02

emmi1 Co masz w swoim kurniku:)?

hejka :)
Obecnie mam trzy indyki, z parki jeden padł, ale albo załatwiło go to nagłe ochłodzenie a my nie wpadliśmy na to, że jak sztuczny chów to on musi pójść pod żarówkę :/ albo był chory. Dokupiliśmy rodzynkowi z innego źródła, wszystkie pięknie prężące się i same okazy zdrowia i są trzy. A jeden, którego na oko mąż wytypował, że samiec, to jak się spłoszył to ten swój śmieszny, mały pióropusz rozłożył, więc chyba rzeczywiście to chłopak :D Więc być może mamy indyka i dwie laleczki ;) A mój Gulgot pewnie jest Gulgocią... tak, ma imię :P Ja się nie nadaję do życia na wsi. Kurcze zapomniałam ile mają nasze indyki ale coś koło 2 miesięcy, uciekło, ładnie łażą po wybiegu. Ale nasz widząc swoich pobratyńców to aż pod szafkę wlazł z tego entuzjazmu. Kura siedzi na jajach a my próbujemy się do niego dostać. No kura wykazała sie dużą cierpliwością :P Z jaj nie zeszła a jak rękę nieopatrznie przysuwałam w jej okolice co by lepiej złapać meble to mnie nawet dziobała. Ma się kaskader dobrze nic mu się nie stało ale nadal jest indywidualistą i raczej chodzi za mną niż za indykami. Ale myślę, że to kwestia czasu. Podajemy im jakąś mieszankę witaminową na bazie mielonej kukurydzy, Gulgot zainteresował sie wczoraj gotowanymi odpadami z kuchni, zasmakował z ziemniaku, dorzucamy pociętej koniczyny i co jeszcze im dawać?
Secza :) przepraszam, że nie dałam fotki, ale jak nam padł ten jeden dla mnie zaskakujące to jednak było, to jakoś tak :( Ja to przeżywam... już pojawiły się myśli zniechęcenia i miałam sąsiadowi oddać bo on ma, nawet chyba spod indyczki fajną grupkę małych takich ,,ktosiów,, Poczytałam potem w internecie i doszłam do wniosku, że hodowla indyków jest nie na nasze warunki jak one jeszcze swojej łączki potrzebują... a potem Gulgot zaczął tak gulgotać i pogwizdywać smętnie... a to sie przytulać do mnie... ech... nie będę Ci opowiadać bo niestrawności żołądka dostaniesz a dziś niedziela, wolny dzień, boży dzień, trzeba się cieszyć :D W każdym razie zamiast go oddać w lepsze ręce, dokupiliśmy mu jeszcze dwóch towarzyszy i próbujemy. Zrobię fotkę na pewno.
A jeszcze Wam napiszę taką ciekawostkę, że wybrały sobie kacznik i towarzystwo kaczek niż kurnik. ALe nie jestem pewna czy im kogutki nie dokuczają? No niby jak się kręciłam opodal wybiegu to niczego nie zaobserwowałam, ale same indyczątka wybrały kacznik, tam siedzą mi dwie kaczki i ulokowały się w ich pobliżu. Chyba kaczki są bardziej przyjazne od kur.

emmi1 edytował/a ten post dnia 25.05.14 o godzinie 06:33
25 maja 2014, 06:27

Konto usunięte Co masz w swoim kurniku:)?

Emmi, szkoda indyka :( no ale jak był słaby to lepiej, że teraz padł niż miał by się męczyć. gratuluję natomiast nowych indyków :)
uśmiałam się czytając co wyprawia Twój Gulgot :D
co do kur, to potrafią być wredne. chociaż moje w tym roku są wyjątkowo \"uprzejme\" względem młodzieży, do tego stopnia, że młode mogą spać na ich grzędzie, co więcej mogą spać niektóre na najwyższym piętrze obok dorosłych kur i te im nic nie robią. a to dla mnie wielki szok, oczywiście pozytywny i bardzo mnie to cieszy :)
a ja w końcu mam swoje wymarzone perliczęta :D teraz tylko jakoś te szalone malizny wychować :) myślałam, żeby je kwoce dołożyć do małych, ale jeszcze nie wszystkie się wykluły, jutro na wieczór spróbuję czy przyjmie czy nie, jak nie to będę musiała robić za mamkę :)
25 maja 2014, 21:20

emmi1 Co masz w swoim kurniku:)?

Annorl :) Każdego dnia coś nowego serwuje nam Gulgot, dziś ostentacyjnie wylazł poza wybieg kurnikowo-kacznikowy i przyszedł do mnie gdy pieliłam. Którędy wyszedł? Gdzie dziurę znalazł-nie wiemy jeszcze. Cwana bestia tylko, żeby to się nie obróciło przeciwko niemu. Na razie figuruje jako Gulgot, metryczkę zmienimy w stosownym czasie, a może nie trzeba będzie;)
Z moich obserwacji, to zakupione kurczaki przechodzą ostry chrzest podwórkowy, natomiast urodzone mają w miarę spokój, chronione przez kurę i chyba w jakiś inny sposób wprowadzany do stada - automatycznie? Nie wiem...w każdym razie inaczej, łagodniej bez tych drastycznych przeżyć i też właśnie cieszą się większymi przywilejami.
Dobrej nocki życzę wszystkim i znikam... czas coś poczytać :)
25 maja 2014, 21:38

emmi1 Co masz w swoim kurniku:)?

Hejka :)
Secza już wie, bo zapytał bez pośrednio w mojej galerii. Donoszę z przykrością, że eksperyment z indykami nie powiódł się:( Eksperyment z inkubatorem też fiasko... mimo dwóch prób wykluła się aż jedna kaczuszka ale chyba coś nie tak było pod tą żarówką w pudełku, nie wiem, za nisko , za duże natężenie światła ale chyba i po niej będzie :(
Żyje, ale ma coś z nogami, dzióbek jakiś taki dziwny... wykluła się zdrowa potem coś się popsuło, kurcze, nie mamy doświadczenia, a ja mam już tego dosyć. Nienawidzę żadnych eksperymentów na zwierzętach, które kończą się ich śmiercią :((((
3 sierpnia 2014, 07:41

lila08 Co masz w swoim kurniku:)?

hejka !
emii1,annorl1 ,secza pomocy ! moje kurczaczki nie chcą jeść ,zmieniliśmy paszę i zaczęło się :( co robić ???
3 sierpnia 2014, 22:15

emmi1 Co masz w swoim kurniku:)?

No właśnie, ja Cię tu wysyłam a Ty już jesteś :))))
Ja bym zmieszała paszę starą z nową, najpierw więcej tej starej... potem po połowie... potem mniej tej starej - o to mi przyszło teraz do głowy. I myślę, że to najrozsądniejsze z takich szybkich.
5 sierpnia 2014, 19:12

Konto usunięte Co masz w swoim kurniku:)?

Lila, myślę że Emmi dobrze pisze. ja nigdy nie zmieniam radykalnie jedzenia, tylko stopniowo.
Emmi, z inkubatorem i ptakami wodnymi to jest spory problem i dużo zachodu. sama korzystam z inkubatora, ale powiedziałam że ptaków wodnych więcej nie będę tak kluła. z poprzednich 4 wyklutych gąsek w inkubatorze, nie przeżyła żadna. mino że robiłam wszystko jak w instrukcji, czyli skraplałam jaja 2 razy dziennie, obracałam. to jednak nie to samo co pod gęsią czy kaczką jak się wyklują.
teraz mam w sumie 5 gąsek z naturalnego lęgu i prócz tego, że na start dostały paszę dla nich przeznaczoną i gotuję im serek jajeczny nic innego przy nich nie robię. gąska i kaczka same się opiekują malutkimi i same lepiej wiedzą kiedy mają wyjść na pole, na wodę czy kiedy mają wracać, poza tym ciepły puszek mamusi pod którą można wejśc i się ogrzać to nie sztuczna kwoka. wiem to wszystko, ale dopiero na własnym przykładzie się przekonałam.
dla przykładu podam, ze ostatnio do inkubatora włożyłam przeszło 50 jaj, a wyszło tylko 2 kaczuszki.
z kurami to proste...
7 sierpnia 2014, 08:15

lila08 Co masz w swoim kurniku:)?

Hejka ! to znowu ja ...mam zboczone koguciki ...młode leghorny ,mają 2 miesiące i już biorą się za perliczki ,które też mają 2 miesiące :( piać zaczynają już ,jeszcze czegoś takiego nie słyszałam...co zrobić z takimi zboczonymi kogutkami ???
26 sierpnia 2014, 21:43

xenon Co masz w swoim kurniku:)?

Za małe , żeby zrobić rosół .
Trzeba by je oddzielić , bo szkoda perliczek...
26 sierpnia 2014, 21:51

Konto usunięte Co masz w swoim kurniku:)?

Lila, ja mam też takie wredne niewyżyte koguciory. większość mimo swoich małych rozmiarów trafiła do gara, a po zabiciu i wypatroszeniu warzyły tylko 1 kg. zostawiłam tylko te starsze koguty, bo te juz tylko za kury się biorą, najgorsze są te podrostki. u mnie najbardziej małe kaczki męczyły. jedną podejrzewam, że właśnie koguty zabiły. kaczek i kurczaków tych co mają matki nie ruszają, ale najgorzej mają te z inku, co są bez kwoki.
tak jak pisze Janek, oddzielić je od reszty, albo jak nie masz możliwości to na rosół...
27 sierpnia 2014, 11:34

lila08 Co masz w swoim kurniku:)?

Witam! nie zrobię rosołu z 2 miesięcznego kogutka :( litości ... :( oddzielić też nie mam możliwości ...tak musi być ,poczekam jeszcze chociaż miesiąc i wtedy do gara ...pozdrowionka :)))
1 września 2014, 23:37

oska10 Co masz w swoim kurniku:)?

Hej! Też mialam ten sam problem z mlodymi kogutami ze dziobały kurczaki i meczyly kury. I 20 najwiekszych i najbardziej agresywnych kogutow zamknelam na dwukołówce od traktora, gore przykrylam starym gumolitem i tak siedza. Nawet szybciej sie upasają od tych co luźno biegają. Ale miesiac jeszcze musza posiedziec bo ciut za male jeszcze.
Wypuszczam je wieczorem na 2 godzinki tak co 3 zebytroche sie wylataly i spowrotem je łapie.
8 września 2014, 08:19

Konto usunięte Co masz w swoim kurniku:)?

witam :) jako, że w końcu doczekałam się moich wymarzonych i upragnionych indycząt, to chciałam odświeżyć temacik :)
może ktoś się podzieli swoją wiedzą nt. ich wychowania? czytam i czytam, robię notatki i nawet kupiłam książkę. ale co praktyka to praktyka :)
6 lutego 2015, 17:45

xenon Co masz w swoim kurniku:)?

Annorl1, ja i moja Mama zawsze młodym pisklakom indyczek , dawaliśmy po ziarenku pieprzu do dziobowo aby połkły, rozgrzewa żołądek, ponadto , o czym na pewno wiesz lubią sucho i ciepełko.
U mnie zawsze był problem z osami w czasie jak klapsy spadały, bo ich tam było pełno, a indyczki chętne do połknięcia i często to się kończyło zgonem .
Lubią bardzo zieleninkę (krwawnik, pokrzywę) obecnie możesz dodawać suszoną z paszą i odrobiną twarogu .
Życzę Ci udanego wychowu , a stadko pięknie się prezentuje .
6 lutego 2015, 19:41

Konto usunięte Co masz w swoim kurniku:)?

Xenon, dzięki :*
o ziarenku pieprzu wiem, ale jeszcze im nie podałam. ja czytałam, że daje się je aby zaczęły jeść, a moje tylko śpią i jedzą, więc uznałam, że to zbędne...to jak uważasz, dać im to ziarenko pieprzu?
co do twarogu, to tak od razu? bo chłopak mówił, ze dopiero tak koło 5 dnia życia malutkich.
zieleninke mam i to świeżą teraz :D piołun na polu rośnie, bo była ciepła zima jak do tej pory, więc jest młodziutki :) a na oknie szczypior rośnie to im posiekałam :)
pokrzywę mam ususzoną :) krwawnik mam ususzone listki plus kwiaty, ale myślę, że kwiaty tak się rozdrobni to też sie nadadzą :)
do tego mam dużo marchewki, bo kupuję królikom, a czytałam że wskazane jest im podawać marchewkę.

im wiecej czytam, tym bardziej zdaję sobie sprawę z tego, ze porwałam się z motyką na słońce, ale oby ta wyprawa była na plus dla mnie :D
6 lutego 2015, 19:56

xenon Co masz w swoim kurniku:)?

Pieprz od razu , bo żołądek grzeje .
Uważał bym z piołunem, za to liście orzecha włoskiego możesz zaparzać i bardzo delikatną herbatkę do picia stosować .
6 lutego 2015, 23:01

Konto usunięte Co masz w swoim kurniku:)?

orzecha teraz nie mam, a nie suszyłam lisci bon ich nie potrzebuję. piołun wyczytałam żeby dawać, tak samo jak cykorię, czosnek, cebulę. cykorii nie daję, bo nie mam, a w sklepie to jest chemia...
6 lutego 2015, 23:12

lila08 Co masz w swoim kurniku:)?

hejka ! jakaś cisza tutaj ...mam perlika wrednego ,dziobie koguta cochina ,kogucior olbrzymi i ledwo ucieka przed tą wredotą,dziobie go i pióra wyrywa :( perliczki moje są okropne ,dziobią kury ,odganiają od koryta od wody ...jestem bezradna :( oddzielić nie ma możliwości ,na rosół przeznaczyć wszystkie -szkoda ... czy ktoś z Was miał może ,takie wstrętne perliczki ?
14 kwietnia 2015, 22:30

megan41 Co masz w swoim kurniku:)?

Lila08 moje perliki to też wredoty-tak samą przeganiają kury i kaczki,biją je, odganiają od wody czy koryta z jedzeniem.I ten wieczny terkot-niby jak je coś zaniepokoi :to wrzask i reszta podwórkowej ferajny się chowa-ale jak mi na dzieci czy Szanownego terkot podnoszą,czy ktoś wejdzie na podwórze to już męczące jest.Coraz bardziej się skłaniam,żeby w rosole wylądowały albo sprzedać całe stadko.
15 kwietnia 2015, 10:26

Konto usunięte Co masz w swoim kurniku:)?

terkot uwielbiam perliczy :)
co do tego że wredoty...a no, już taki ich charakter. U mnie perlik goni mi koguta Bielefendzkiego, czyli też nie małego. Złapie za ogon i trzyma. kogut potrafi 3 rundki w koło zagrody zrobić, a zagroda ma jakoś 10arów perlik nie puszcza. Ostatnio to kogut nawet tak uciekał przed perlikiem, że wpadł do stawu :/
Taka ich natura, i albo się z nią godzimy, albo mamy 2 wyjścia, pozbyć się kur albo perlików :P
moje to tylko koguta jednego sobie upatrzyły. przy korycie względny spokój, ale ja daję 3-4 korytka min. :P
15 kwietnia 2015, 11:15

emmi1 Co masz w swoim kurniku:)?

No to u mnie na podwórku spokój... cisza i zgoda... Spoglądam okiem na te różne cudowności, ale widzę, że nie warto. Swego czasu chciałam gąski, tak do zupy... niewiarygodne, prawda? Pewnie jakbym tak z nimi pobyła to i ten garnek by się oddalił... w każdym razie z taką myslą chciałam ale czytam i nasłuchałam się, że okropne są w grupie. Sąsiad miał to po ubijał, nie szło. Ale może kiedyś, jak by miały oddzielny wybieg? Teraz znów czytam o perliczkach... Ja mam obecnie kury. Para kaczek mi się jedynie ostała bo przyszedł lis i wydusił całe stadko cieszące się wiosną poza kacznikiem... trafiło na nie, bo jeszcze z parę dni wcześniej Bienio z kaczusią sobie tak spali pod gołym niebem... więc loteria życia... Siedzą teraz zamknięte w kaczniku i jaja wysiadują. Jest szansa, że może wreszcie się doczekam jak mają lokum tylko dla siebie.
Pozdrawiam wszystkich :)
17 kwietnia 2015, 07:09

(koniec)

1 2 3 4 5

Podobne dyskusje