Zasiedziałaś się tak nietaktownie
a miałaś już dawno pójść
wymagająca od innych
od siebie mniej
surowa pani naszego klimatu
biały puch we włosach drzew
przyćmił rozwagę.
nie chcę urazić ale idź
kilkoma płatkami śniegu
które w biegu spadania
zmienią się w ciepłe krople
nie oprószaj od nowa
kiełkujących myśli o wiośnie
przytul się do chłodu nocą
i schowaj pod kołderkę wspomnień o tobie.