Wiecznie tkwimy w tym, czego nie ma. O czymś marzymy, za czymś tęsknimy, do czegoś wzdychamy, opłakujemy straty, wyliczamy, czego ciągle nam brakuje. Dlatego - nie ma nic. Całą teraźniejszość pochłania nasze narzekanie, ciągłe rozczarowania. Potrafimy czekać na coś cały miesiąc, nie myśląc o niczym innym, byle wytrwać do tej jednej, wyznaczonej daty. Nie raz, wbrew wszelkim staraniom, nie możemy tam być, tego zrobić, jego/jej spotkać, tego czy srego zobaczyć. I co teraz? Zmarnowaliśmy cały miesiąc na czekanie, niepochamowana złość, żal do całego świata. A nie słusznie, to moja wina. To ja nakreśliłam sobie takie zakończenie. Wszystko na dziś traci swoją dotychczasową wartość o połowę i zostaje wrzucone do jednego worka z napisem 'dystans'. Co nie zmieni faktu, że jest coś, co jest dla mnie całym światem, który rozpierdolił mega c$!#%jowymiatator astreoid, który pochodzi z planety Mars.
adusieq 2011-01-26
ślicznie ;**
milenax 2011-01-26
pięknie;*;*;*;**;*;*;*;*;**;*;*;*;*;*;**;*;*;*;*;*;*;*;**<3
kaamila 2011-01-27
ŚLiczna;):*
aniaa14 2011-01-29
śliczne :*
natta13 2011-01-30
slicznaa :):*****
vavaemm 2011-02-23
ślicznaa :*:]