A jednak święta.

A jednak święta.

Gandzia zwariowała. Pisze od rzeczy, krzyczy, i tak dalej. Coraz gorzej z nią. A zawsze była taka spokojna, a jednak ją nosiło. Nie umiem już nic określać, ciekawe dlaczego...

Klaudia spokojnie, nie narzeka, chociaż... Życie. Ale trzyma się jakoś.

Co u Ani? Nie wiem. Zgaduje że jak przeczyta to mi napisze.

A ja przeżywam święta.. ? Spokojnie, możliwe, że spokojnie. Chciałam opisać wszystkie 3 dni, ale doszłam do wniosku że większości nie pamiętam. Straszne.

Przydałaby się jakaś mądra myśl na reszte życia, ale jakoś nie umiem nic wymyślić. Po co żyjesz? Żyje po to żeby przeżyć, dotrwać do śmierci i umrzeć.

Ja to mam cel w życiu.

dodane na fotoforum: