nasza villa

nasza villa

eryka

eryka 2008-05-14

Szary świt...

z coraz większym zaciekawieniem,

spogląda w stronę słońca.

Gdy jego brzask - rozproszy -

resztki nocy...

On odejdzie...po perłach z rosy.

Wśród śpiewu ptaków,

pójdzie cichutko i boso...

na drugi kraniec ziemi,

ciągnąc za sobą...

parę różowych, słonecznych promieni.

Zapowiedzeć...gdzieś daleko, że

wstaje słońce,

mgłę rozlać nad rzeką.

A tuż za nim...brzask rozkłada

na niebie, coraz więcej kolorów.

Wszystkie odcienie różu układa,

by je po chwili porzucić...

dla miodu i pomarańczu.

Na niebie...wstęgami rozrzucić,

i okryć...płaszczem kolorów...

z delikatnością poranka...

- zatańczyć - miłego dnia :)

mecenas54

mecenas54 2008-06-02

sporo zajęć .
zapraszam do mnie.

dodaj komentarz

kolejne >