[11799311]

Pewien misjonarz został wysłany z misją do buszu. W buszu byli sami murzyni, czarni oczywiście. Więc przez rok misjonarz nauczał ich, opowiadał im o Bogu i nawracał. Ludzie ufali mu i traktowali jak swojego. Jednak pewnego razu wydarzyło się coś niesamowitego. Jedna z tamtejszych kobiet urodziła dziecko. Dziecko było białe jak śnieg. No cóż, śliska sprawa. Starosta został oddelegowany aby porozmawiać z misjonarzem. Poszedł więc do niego i mówi:
- Słuchaj, jesteś jak jeden z nas, traktujemy cię jak brata, ale spójrz, my wszyscy jesteśmy czarni, a tutaj w wiosce urodziło nam się białe niemowlę. Tylko ty mogłeś to zrobić. A przecież uczyłeś nas że zdrada to grzech śmiertelny. Ty hipoktyto!
Misonarz odrzekł:
- Ależ ja jestem niewinny, nie mam z tym nic wspólnego! W przyrodzie zdarzają się takie wybryki. To genetyczny wybryk natury - czarne+czarne=białe. Ot, spójrz chociaż na te owce (tu robi gest w kierunku pasących się na łące owiec). Widzisz wszystkie są białe z wyjątkiem jednej, która jest czarna. Ta czarna owca, podobnie jak wasze białe dziecko jest wybrykiem natury i tyle.
Starosta spojrzał na tę czarną owcę, coś sobie jakby przypominając. Zaczerwienił się i wypalił:
- Dobra stary, zawrzyjmy umowę: ja zapomnę o sprawie z białym dzieckiem, ty nie powiesz nikomu o owcy.

dodane na fotoforum:

jasmina

jasmina 2010-11-07

Hahahahahahahhahahahahahahahahaha....łał dobre......
Dobrze że nam się czarne dzieci nie rodzą hahahahahah
hihihihihihi wybryki natury......hahahahahahhaahahhaah

Widzę że jesteś na trasie i masz czerwone światło....
Krzysiu życzę zielonego, długich świateł i gaz do dechy, a co........
Suszarki pojechali na obiad........
szerokości Mobilu....
Ja jadę dziś na trzecim gazie.....

alasu

alasu 2010-11-09

Fajnie tutaj i wesoło pozdrawiam i gaz do dechy...ha,ha może te radary to tylko ATRAPY!!!

dodaj komentarz

kolejne >