Powązki
Nie chodzę tam by usłyszeć śpiew wilgi
popatrzeć jak mikołajek zakwita od dołu do góry
a cień depce po piętach
goniąc wiewiórkę ze śmiechem w ogonie
jak teściowe z zięciami porastają bluszczem
to nie duch ale pomnik straszy
jak czyjaś wielka sprawa zdechła zupełnie sama
choć przy nazwisku łazi robak
- smutno żywych kochać ponad miarę
jak na grób Rydza - Śmigłego opadają ciernie
chodzę dziwię się myślę przemilczam
ilu młodszych umarło ode mnie
(ks.Jan Twardowski)
dodane na fotoforum:
gabi18 2008-09-17
Życzę Ci
aby nigdy nie opuściła Cię odwaga,
gdy przyjdzie Ci porzucić
swoje bezpieczne pozycje.
Życzę Ci, abyś żył w zgodzie
z samym sobą
i z własnym systemem wartości:
to wielkie szczęście,
gdy jest się zadowolonym z tego,
kim się jest. Miłego Dnia.