Dobrej nocki! :):):)

Dziękuję wszystkim za miłe komentarze dotyczące historii Tygryska...
To prawda, że tajemnicze jest to, że kot nie wrócił do p.Darii...przypuszczamy z córką, że wybrał wolność bo p. Daria nie wypuszczała go wcale na dwór...a z tego co wiem, Tygrys uwielbiał podwórko...jednak dużym prawdopodobieństwem jest, że nie potrafił wrócić uciekając przed niebezpieczeństwami jakie na niego czekały. Przemawia za tym jego postępowanie wobec Kitki, której nie chciał wypuścić na dwór a jak już wyszła - zaganiał do domu. Kiedy nie pozwalałam mu jej powstrzymywać do wyjścia miauczał na mnie obrażony.
Dlaczego tak robił? Duże prawdopodobieństwo jest, że bał się o Kitkę, że pójdzie z domu jak on kiedyś i pozna straszne życie...
Kiedy przybłąkał się do mnie był bardzo spragniony domu...było to po nim bardzo widać...a skoro był taki spragniony to dlaczego nie mógł wrócić do swojego...może jednak zgubił się i nie potrafił?

Jedno jeszcze co mnie zastanawia to to, że zawsze byłam zdziwiona kiedy Tygrys słysząc dzwonek u drzwi panicznie się bał, wpadał w panikę i chciał się ukryć. To pozwalało mi przypuszczać, że do jego dawnego domu przychodził ktoś kto zaburzał spokój całego domu...
Z czasem mu to minęło ale na samym początku bardzo się bał...chyba, że bał się z jakichś innych powodów, kto wie...