[2928036]

"Urodził się 1 I 1904 r. w Krykałach parafii Duniłowicze na Wileńszczyźnie. Po ukończeniu Gimnazjum Biskupiego w Nowogródku, uczył się w Wyższym Seminarium Duchownym w Pińsku i tam przyjął święcenia kapłańskie w 1933 r. Pracował najpierw w Drohiczynie nad Bugiem, a następnie w Łunińcu. Po wybuchu wojny musiał opuścić tę parafię i udał się do swego brata ks. Stanisława Bohatkiewicza, który był proboszczem w Puszkach. Wkrótce arcybp Jałbrzykowski zamianował ks. Mieczysława proboszczem parafii Pelikany koło Brasławia. Tu bardzo ofiarnie duszpasterzował do listopada 1941 r. Pozostawił po sobie pamięć natchnionego wprost kaznodziei, który podtrzymywał na duchu ludzi w tych ciężkich czasach i umiał dzielić się tym co miał z biednymi i potrzebującymi. Od końca listopada 1941 r. pracował w Dryssie (obecnie Wierchniedwinsk) na Białorusi. Tu 16 I 1942 r. został aresztowany i więziony najpierw w Brasławiu, a od 1 lutego w Głębokiem. Odtąd niedolę więzienną i szpitalną dzielił z ks. Maćkowiakiem i ks. Pyrtkiem.
W pierwszych dniach marca 1942 r. trzej kapłani zostali przeniesieni ze szpitala do więzienia i umieszczeni w celi śmierci. Tam w nocy jeszcze się wyspowiadali, odprawili Msze św. i napisali bardzo wymowne listy do najbliższych na kartkach brewiarzy.
Ks. Bohatkiewicz na kartkach brewiarza napisał do rodziny: "Idę dzisiejszej noc na śmierć, ja i moi konfratrzy z Ikaźni. Idę spokojnie i mam w Bogu nadzieję, że moje cierpienia i krew wysłużą mi zbawienie..." Kończył słowami "Niech żyje Chrystus Król! Amen."
Wszyscy trzej zostali rozstrzelani przez Niemców rankiem 4 III 1942 r. w lasku Borek koło Berezwecza. Ginęli ze słowami "Niech żyje Chrystus Król!" na ustach. Wśród kapłanów archidiecezji wileńskiej oraz wiernych parafii Ikaźń i Pelikany przechowuje się pamięć o nich jako męczennikach za wiarę."

Z opowiadań mamy wiem, ten ksiądz rozdawał ubogim parafianom wszystko, co miał. Gospodyni musiała roznosić biednym ludziom całe pożywienie jakie było na plebanii. Ksiądz pozwalał zostawić tylko tyle, ile było potrzeba na skromny dzienny posiłek dla 2 osób. Gdy zjedli kolację, na śniadanie nie zostawało nic.

eljot60

eljot60 2008-09-12

.................................................................. [*]

dodaj komentarz

kolejne >