Gdy w lutym w mróz się świat zapada,
w sercu wspomnienia noszę miłe,
o zimie wcale już nie gadam
wiosennie mi śpiewają gile. :) )
Czar wspomnień w myślach sobie rośnie,
nastawiam się na ocieplenie,
lutowy dzień wygląda znośniej,
kiedy ogrzeję go wspomnieniem.
Świat wokół pachnie konwaliami,
fiołki się do mnie śmieją z trawy,
motyle wabią kolorami
i zapraszają do zabawy.
Czar wiosny wspomnę w każdym kwiatku,
w porannym słonku, w młodych liściach,
w deszczu z jabłoni białych płatków,
w liliowych bzów trójkątnych kiściach.
I wnet narcyzów śnieżne gwiazdy
popatrzą na mnie złotym okiem,
gil wyzna miłość w trelu każdym
i zakołyszą się obłoki...
I cóż, że luty, mróz aż trzeszczy,
wiosenne foto mam w albumie,
nie straszny też mi wiatr złowieszczy
więc zimą martwić się nie umiem. :) )
Autor : Ewa Pilipczuk