Zakupy w PRL

Zakupy w PRL

Skoro już wracamy wspomnieniami do szarego okresu PRL, to warto mieć na uwadze to, że byliśmy bardzo ekologiczni i często samowystarczalni. Zakupy były nie lada wyzwaniem, potrafiliśmy się cieszyć i dzielić wszystkim, wpadać do znajomych na kawę/herbatę bez uprzedzenia...

dodane na fotoforum:

maska33

maska33 2020-06-17

Kawałek "zmysłowej" (smak,zapach) historii.
Oprócz kawy ziarnistej była jeszcze polska kawa rozpuszczalna „Marago”.
Miała jak dla mnie smyka ciekawego smaków "niebiański smak",
Ulubiona mojego taty.
Najpopularniejsze ówczesne nazwy to:
Santana, Inka, Turek, Dobrzynka, Extra Selekt, Santana Prima, Amino.
Warto powspominać ;-)

asiao

asiao 2020-06-17

Tego wypadania bez zapowiedzi to strasznie szkoda! Ten fajny spontaniczny zwyczaj powinien był zostać! Robiło się conajwyzej kawę lub herbatę i gadało do syta, to nie było kłopotliwe ani krępujące dla nikogo. A teraz jak z zapowiedzią, to zaraz trzeba coś podać, i robi się przyjęcie, a gospodyni zamiast rozmawiać sprawdza co z zapiekanka w piekarniku. Z tego powodu nieraz rezygnuję z odwiedzin, bo po prostu krępuje mnie że gospodyni poczuwa się do szykowania czegoś, sprzątania itd. I kiedy się to zmieniło? Jeszcze nie tak dawno wypadało się bez meldowania naprzód...

asiao

asiao 2020-06-17

Jeśli chodzi o kawy, to ja się nie znam :) U nas w domu zawsze pito herbatę,. Jedynie Dziadek pił kawę... zbożową, i majaczy mi w pamięci opakowanie jasno beżowe z brązowym napisem "zbożowa" właśnie. Ale takiej tu nie ma.

lidzia2

lidzia2 2020-06-17

wygląda na to, że tęsknocie za tamtymi komunistycznymi czasami, że tak sentymentalnie wzdychacie ...... :((((((((

gustklift

gustklift 2020-06-17

towary pożądania :)

jairena

jairena 2020-06-17

- komunistyczne czasy to jedno a dzieciństwo, rodzina, najbliższe otoczenie, zabawy, zainteresowania nie potrzebowały " polityki" - to nie polityka rządziła w domu, w kuchni, na placu zabaw . To nie polityka decydowała o smakach, o zapachach . Przynajmniej to było autonomiczne. I do się wspomina ... i dobrze.

helios7

helios7 2020-06-17

Irenko, bardzo ładnie podkreśliłaś sens naszych wypowiedzi. Galaretki, gruszki, zielone jabłka, chleb z cukrem, kawa, herbata, ciasto wuzetka nie mają nic wspólnego z polityką.
„Wspomnienie ma w sobie wiele poetyckiej swobody. Opuszcza pewne rzeczy, inne wyolbrzymia (...), pamięć ludzka gnieździ się bowiem głównie w sercu.”
/Tennessee Williams/

colina

colina 2020-06-17

Ekstra selekt, pamiętam mielona tuż przed zaparzeniem, kręconym młynkiem a zapach szedł po całej klatce schodowej :) i pamiętam że rodzice pili tylko w niedzielę to było prawdziwe święto:) muszę tutaj przyznać rację asiao było bez zapowiedzi i bez zobowiązań spontanicznie, teraz też mnie denerwuję takie umawianie.

ricky

ricky 2020-06-17

Miłe wspomnienia wracają i wracać będą...ludzie byli inni, z większą empatią, gościnni, gotowi podzielić się wszystkim a i smak kawy był też inny, bardziej ''kawowy'' :)

milinka

milinka 2020-06-18

To maly rys :) pozdrowionka .

halka

halka 2020-06-18

Pamiętam te kawy i ich smak. Nieraz kupuje kawę Inkę lub Zbożową ale one już tego smaku nie mają.

pimpoli

pimpoli 2020-06-18

Inkę wspominam :)

vezel

vezel 2020-06-18

Pozdrawiam,snów kolorowych...pamiętam :)

aveja

aveja 2020-06-19

Zakupy rzeczywiscie byly wyzwaniem...i ilez bylo radosci, kiedy udalo sie cos zdobyc. Mysle, ze wlasnie dlatego, ze nie bylo latwo potrafilismy cieszyc sie z kazdej drobnostki i pomagac sobie wzajemnie.

ewulka

ewulka 2020-06-19

ja kawy rawie nie piję bez herbaty nie mogę żyć,z tamtych czasów pamiętam herbatę Madras :)

ewik57

ewik57 2020-06-19

Robusta, arabica -nikt o nich nie wspomniał. Robusta tańsza i tę najczęściej pili rodzice.
Cieszyłam się, kiedy mama wysyłała mnie po kawę, mielona w sklepowym młynku pozwalała upajać się fantastycznym zapachem.

jokam

jokam 2020-06-20

Hahaha... wdzystkie mi mocno znajome... :D

izolek

izolek 2020-06-20

Ja niestety to wszystko pamiętam.
Kawę zbożową babcia gotowała, odcedzała i dodawała mleko.

kemor62

kemor62 2020-06-30

Kawa selekt nawet w Pewexie byla:) jaka była radość gdy się "dostało":))

hotoo

hotoo 2020-07-26

stałem 2 godziny za cukrem(kosztował 9 zł/kg) i jako jedyny z pięcioosobowej rodziny wyszedłem z nim pod pachą z SAMu :)
To była PEŁNIA SZCZĘŚCIA ten cukier:)
a jaki słodki :)))

maryiv

maryiv 2020-08-24

Pamietam i ja ...cieplo mi sie w sercu zrobilo,patrzac na to zdjecie.Mimo wszystko piekne to byly czasy.Moze dlatego tez,ze bylam mloda i nasze zycie nie bylo tak zaszufladkowane i z gory narzucone,jak teraz....i ja tesknie za tymi smakami i wpadaniem bez zapowiedzi.......

astra40

astra40 2021-01-18

Pamiętam te czasy, kiedy "zdobycie" czegokolwiek, nawet niepotrzebnej rzeczy sprawiało, że byliśmy szczęśliwi;))

astra40

astra40 2021-01-18

Ale nie tęsknię za tamtymi czasami. Wspominam z sentymentem, czasem z rozbawieniem, ale powrotu do nich zdecydowanie bym nie chciała;)

(komentarze wyłączone)