jest sobie taki STOP... taka meta... we wszystkim...w życiu... w miłości... za duzo by chcieć na jedną chwię... za duzo doświatczenia przez zycie... juz nie szukam odpowiedzi na pytanie 'dlaczego'... poprostu tak musiało być i nie wazne dlaczego.
Anioły sa wśród nas... osoby o zbyt dobrym sercu, które mimo wszytsko będa zapisane w TWOJEJ pamięci... na dobre i złe... dla CIEBIE bd sie narażały na smutek, przykrości...bo moze to przez miłosć o której sie tak wiele mówi, a naprawde nikt nic nie wie.
to taka nowa forma malarska czerwona farba na nadgarstkach...
chlód przenika mnie do kośći
boli? nie, pozory, a pozory często mylą...zbty często.