po bryknięciu chyba;p
też tak czasami macie, że najpierw coś zrobicie, a poźniej dopiero myślicie? ja tak mam często:/ dzisiaj natomiast postanowiłam, że jutro pojadę sobie do Zieleńca i pojadę w teren byłoby ok, gdybym miała jechać na Sarinie albo Pasjonacie, ale miałam jechać na Brendi bo dziewczyny nie chciały na niej. Szybko zrozumiałam że to był błąd. Brendi jest ok, tylko strasznie zapierdziela, a w terenie to już w ogóle, a ja jeździłam na niej może 3 razy i to na maneżu. Wtedy jest inna, muszę na niej więcej pojeździć, żeby ją wyczuć i mieć nad nią kontrolę. A nie chcę jej ani sobie zrobić krzywdy. Zadzwoniłam do p.Jurka i powiedziałam o co chodzi, zrozumiał i powiedział, że dobrze robię, że mówię wprost i jeśli nie czuję się pewnie to dlaczego mam ryzykować. Może kiedyś się odważę:)