wreszcie go opiszę:D
to była chyba pierwsza konkurencja i od razu pierwsze miejsce:D no... może nie tak od razu:P za zadanie było przejechać w parze trzymając bata, wypuszczenie oznaczało 5sek. karnych. Zaraz za startem Lizka kopnęła Rudzinka i bat wyleciał, próba druga+doliczone 5 sek. Sytuacja się nie zmieniła, dalej startowała z kopyt;p
zmiana konia, wsiadam na Matabę i ta do biednego Rudzinka:/ w końcu anulowali nam te sek. karne. Podejście czwarte, ostatnie, trzecia zmiana konia, na szczęście udana, w 22 sek. Zwycięstwo!