Zajączek opowiada kolegom, jak to był u wiewiórki na imieninach:
- Wszyscy już wyszli, a wiewiórka, która miała mocno w czubie, nagle rozebrała się, stanęła przede mną i mówi: "Bierz co chcesz"... No to wziąłem telewizor...
- Oj, głupi jesteś zajączku! - śmieje się niedźwiedź.
- Nie śmiej się ze mnie. Wiem, że gdybym był z tobą, moglibyśmy wziąć i lodówkę...