pogodnego dnia:)

pogodnego dnia:)

Niezła Farsa Zdrowotna

Przyszła baba do lekarza (to się ciągle jeszcze zdarza)
I w radosnym jest amoku (rejestracja sprzed pół roku)
Tu ją strzyka, tam ją boli, w strasznej baba jest niedoli.
Lekarz spojrzał na nią ostro - Proszę lewatywę siostro!
Najpierw jednak trochę gadki - Płaci baba w ZUS-ie składki?
Na nic ustne zapewnienie, ma przy sobie zaświadczenie?
Ma, lecz lekarz nie lebiega, pyta:czy w Skarbowym nie zalega?
Nie zalega, ale zamęt, a czy płaci abonament?
Płaci, no to głowa mała, a na kogo głosowała?
Czy posiada oszczędności? Członkiem jest Solidarności?
Czy się z rządu linią zgadza? I czy męża swego zdradza?
Słucha Tuska, czy Rydzyka? Czy wypluwa, czy połyka?
Czy dorabia se na boku? Czy ma konto na facebooku?
Czy ktoś w domu jest na rencie? Czy ma długi w Providencie?
Gdzie wydaje swe pieniądze? W Lidlu, Tesco czy Biedronce?
Czy bank przejmie po niej mienie? Czy ma teczkę w IPN-ie?
Czy sejmowych bredni słucha? Pies przy budzie bez łańcucha?
Doktor pisał coś na boku, kazał babie za pół roku
Zgłosić się na konsultację, dziś zaś wziął gratyfikację
Babę wysłał do apteki, niech se kupi paraleki
Jakby co, to prosektoria tańsze są niż sanatoria.
Baba chociaż ledwie żywa to ogólnie jest szczęśliwa,
Bo w tym bajzlu pełnym bzdetów, w nowy limit NFZ-tu
Weszła więc z radości, już a konto leków pości!
Morał jest wynikiem draństwa, jeśli nie chcesz zostać "skórą"
Miast obciążać budżet państwa umrzyj przed emeryturą!

stif56

stif56 2012-04-17

Pięknie witam i ślicznie pozdrawiam ......milutkiego dnia życzę

Premier Tusk jedzie przez wieś rządową limuzyną. Nagle przed auto wyskakuje świnia. Kierowca limuzyny nie zdążył wyhamować i zabił ją. Premier mówi: - Idź do gospodarza i powiedz, ze dostanie za nią odszkodowanie od rządu. Kierowca poszedł. Nie ma go kwadrans, godzinę, w końcu po dwóch godzinach premier widzi, że kierowca jest pijany i zygzakiem wraca do samochodu. - Co się stało? - pyta Tusk. - Panie premierze, ledwo stanąłem w drzwiach, gospodarz postawił flaszkę, jego żona poczęstowała pysznym obiadem, a jego 18-letnia córka tak mi dogodzila, że nigdy w życiu tak nie miałem. - A co co im powiedziałeś? - Wszedłem i powiedziałem: "Jestem kierowcą Tuska i zabiłem świnię!"

katakum

katakum 2012-04-17

Komentarzem trafiłaś w dziesiątkę ....

cola82

cola82 2012-04-17

Bardzo dobre...:))

yasume

yasume 2012-04-17

No tak....jak pójdę na emeryturę będę miała chyba sto lat...bo znowu coś "znowelizują""

balisto

balisto 2012-04-18

dobrze mi "wpadl" ten kawal, nareszcie sie posmialam - szczerze
dziekuje Asiu

wiolink

wiolink 2012-04-18

hahaha

szalon

szalon 2012-04-18

hahahah ja się nie doczekam emerytury

dodaj komentarz

kolejne >