DZIŚ WIELKI PIĄTEK

Pan Nasz ukrzyżowany, przejął grzechy nasze,

i w imię tej miłości, cierpiał straszne męki,

bezwładne z bólu ciało i korona cierniowa

i palące promienie słońca, pomnażały udręki.

Światło dnia przygasało, mrok ogarniał ziemię

a Jezus w wielkim bólu, modlił się do Boga,

ostatnie Jego słowa, ostatkiem sił wymawiał

i nie potępiał ludu i była w Nim trwoga.

Wzrok padał na świątynię, a i sił już brak,

z wielkiego wycieńczenia, unosząc się wołał,

Boże mój, Boże, czemuś Mnie opuścił,

a słyszeli to niektórzy, stojący dookoła.

Nie zrozumieli do końca, jednak Jego słów,

ktoś podał ocet, by ulżyć pragnieniu,

niewyobrażalna agonia, trwała zbyt długo

i nic już nie pomogło, w nieludzkim cierpieniu.

W chwili jego śmierci, ziemia zadrżała,

burzyły się żywioły i zasłona rozdarła na dwie,

a ostatnie Jego słowa do Ojca Niebieskiego,

Powierzam mego ducha – Wykonało Się.

/własne/


Pozdrawiam Was Kochani i życzę, zdrowych, spokojnych i Błogosławionych Świąt, Zmartwychwstania Pańskiego. Bardzo dziękuję, za pamięć o mnie.

https://www.youtube.com/watch?v=VuL2nBYcu9E