Półtora zdania...;)

Półtora zdania...;)

Droga.
I cóż pewnego?...Nic.
Cel?...To kwestia wiary i zaufania.
Doświadczenie własnych przeżyć?...Ale one tak się zmieniają w trakcie, że trudno mówić o czymś pewnym i stałym...
Więc może sama droga?...Ale co to za pocieszenie...Iść, żeby iść...Poza tym, to również kwestia postrzegania: czy idziemy naprawdę...a może kręcimy się w kółko?
Albo stoimy wciąż w punkcie wyjścia, a tylko zmieniające się obrazy sprawiają wrażenie ruchu...
Ruchome obrazki...one są jakąś pewnością, i choć ciągle przemijają, to układają się w strumień zdarzeń, sprawiający wrażenie jako takiej ciągłości...
Kolorowy zawrót głowy...
Nasze życie.

wiki40

wiki40 2009-11-24

No i......mi sie pokreciło...troszku....stoimy? czy idziemy?..;-)

ilumina

ilumina 2009-11-24

no właśnie, nie wiadomo...;) Myślę, że są dni, kiedy idziemy, a potem nadchodzi czas, kiedy stoimy i kręcimy się w kółko...czasem się też cofamy...A teraz?...Czas pokaże...

dodaj komentarz

kolejne >