:)

:)

Myszka wpadła do beczki z piwem i nie może się stamtąd wydostać. Prosi więc przechodzącego obok kota: - Kotku kochany, wyciągnij mnie stąd. - Jak już cię wyciągnę, to na pewno zjem! - Lepiej zginąć w twoim żołądku, niż w tak okrutny sposób! Więc kot usiadł na krawędzi beczki, ogon zwiesił do środka, myszka wbiegła po nim na górę, po czym zaraz - myk! - do norki. - Wyjdź, przecież mam cię zjeść, obiecałaś - woła oburzony kot. - E-e tam - odpowiada mu niedoszła ofiara - Czego to nie nagada pijana kobieta!


Na targu.
- Dlaczego pan chce sprzedać tego psa?
- Bo kłamie.
- Po czym pan to poznaje?
- Niech pan posłucha. Azor, jak miauczy kot?
- Hau, hau, hau…

(komentarze wyłączone)