:)

:)

Blondynka jedzie samochodem.
Przed nią ciężarówką jedzie mężczyzna.
Blondynka na skrzyżowaniu mówi do niego.
-Dzień dobry. Mam na imię Joanna.Gubi pan swój ładunek.
Mężczyzna nie odpowiada.
Na następnym skrzyżowaniu Blondynka ponawia próbę.
Na następnym skrzyżowaniu Blondynka mówi.
-Dzień dobry po raz ostatni powtarzam. Gubi pan swój ładunek.
Zdenerwowany kierowca odpowiada.
-Dzień dobry. Mam na imię Rysiek. jest zima ,a ja sypię sól na jezdnię.

dodane na fotoforum:

(komentarze wyłączone)