w celu zachowania Pamięci pod każdą postacią.

w celu zachowania Pamięci pod każdą postacią.

Nie było nikogo, kto by nad nim płakał,
Krople oddechu z powiek bunkra zbierał ręką,
Uciekające chwile na niebie różańcem
Niepokalanej wieszał, by uczcić Jej piękno.
Płakał słów alfabetem wyszeptanym w ciemność,
Swojej Pani modlitwy, sekundy odliczał,
Gdy się Matka nad synem w litości pochyli
I w wieczność poprowadzi jutrzenką oblicza.
Omdlenie ułaskawiał głaszcząc jak sierść kota,
Fatamorgany głodu omijał wytrwale,
Ze studni ust zaschniętych dobywał ostatkiem
Sił srebrne krople pieśni ku Maryi chwale.
On kapłańskiego serca wiatyki rozdawał
Współbraciom, co już byli pół- ciałem, pół- cieniem.
Choć rwał się oddech, ciało
w paroksyzmach bólu,
Rozjaśniał ciemność bunkra Maryi Imieniem.
Gdy wszedł kat ze strzykawką
w przeddzień Wniebowzięcia,
Przestraszył się, twarz Jego szczęściem promieniała,
Z modlitwą podał ramię, nie mógł się doczekać
Matki, co w progu bunkra z krwi koroną stała.



Written By Foka