na nowy rok miłości,która jest ważniejsza od wszelkich dóbr, zdrowia, które pozwala przetrwać najgorsze. Pracy która pomaga żyć, uśmiechów bliskich i nieznajomych, które pozwalają lepiej oddychać i szczęścia które niejednokrotnie ocala nam życie.
Jaka miłość taka śmierć
Gdzie cichy gaj dziwny,
majaczy szumem drzew.
Ja jeszcze tak niewinna,
poleżeć sobie chce.
Choć czerń twych oczu zimna
w mym sercu tkwi jak cień.
I chce w ramiona słynne
vendetty popchnąc mnie.
Dlatego jutro pewnie,
choć żal jedyny mój.
Ma zemsta Cię dosięgnie,
bo mnie nie Kochasz już.
To jak ciemne noce,tak jasne dnie.
Jak słońce gorące tak pęd chłodu cień.
Jak miłośc prawdziwa,dożycia budzi Cię.
Tak zdradzona bywa,że Ci zwiastuje śmierć.
Wciąż krąży mi po głowie,
że rozgrzeszenia chce.
Lecz co mam zrobić,zrobie
dostane je czy nie.
I gdy na nieboskłon
świat zacznie nowy dzień,
nazbieram kwiatów Tobie
czerwonych tak jak krew.
Położe na twym grobie,
choć żal jedyny mój.
Vendettą Ci odpowiem,
bo mnie nie kochasz już
To jak ciemne noce,tak jasne dnie.
Jak słońce gorące tak pęd chłodu cień.
Jak miłośc prawdziwa,dożycia budzi Cię.
Tak zdradzona bywa,że Ci zwiastuje śmierć.
Tutaj się umiera,tak jak kochało się...