Nie wiem, czy te święta sprawiły, czy ogólnie atmosfera domowa ,że odczuwam wewnętrzną radość, mam dużo pozytywnych myśli, cieszy każda drobnostka. Nawet te kolorowe koszyczki wydają mi się niezwykłe...i dochodzę do wniosku ,że na starość to niewiele potrzeba by człowiek poczuł się szczęśliwy....