qwitek 2017-06-02
Pan kotek był chory i leżał w łóżeczku,
i przyszedł pan doktor, jak się masz koteczku...
jadpaw5 2017-06-03
Oba koty są mieszkańcami u mojej koleżanki. Ten czarny, wychudzony chodził za nią ledwo powłócząc nożętami. Dorota zainteresowała się nim i zanim doszła do celu wydobyła z niego ze 40 kleszczy. Przygarnęła, nakarmiła, napoiła, zaprowadziła do weterynarza i teraz szuka stałego właściciela, przyjaciela dla dwuletniego kota. Widziałam go, głaskałam i twierdzę,że jest fajny.