biedroneczka

biedroneczka

Biedroneczka

[...]

Wyleciała biedroneczka

wczesnym rankiem z okieneczka,

z domku, w którym w niebie żyła,

nim za ziemią zatęskniła.

Gdy leciała wciąż sie śmiała,

taką radość w sercu miała.

Dzień był ciepły, ale w nocy

przyszła burza, wiatr i grzmoty.

Straszny wicher w oczy wieje,

deszczem smaga i szaleje.

Biedroneczka osłabiona,

ze zmęczenia prawie kona.

Nagły podmuch ją zawrócił,

zamiast naprzód - w tył odrzucił,

potem zdmuchnął jeszcze wyżej,

niebo było coraz bliżej

Znów od domu się oddala,

wiatr kierunek sam ustala.

Oto widać bramę nieba,

chyba tutaj wrócić trzeba!

Wszyscy w niebie się zdziwili,

gdy biedronkę zobaczyli,

zaraz im opowiedziała,

jak ją burza tu przygnała.[...]

D. Chodyniecki

henry

henry 2009-08-11

ale piekny wierszyk przypomnialas..:)))
urocza fotka!

dodaj komentarz

kolejne >