13 grudnia

13 grudnia

nie lubię Jaruzelskiego ale lubię to zdjęcie,
które popełniłem na początku lat 90 :)

dodane na fotoforum:

joannn

joannn 2009-12-13

Hmm...

defoley

defoley 2009-12-13

takie reportażowe, lubię teraz takie :)

wiele16

wiele16 2009-12-13

Tylko nie lubisz? Łagodnie traktujesz tego karierowicza... To wyjątkowo obrzydliwa postać w naszej zagmatwanej historii. A najgorsze jest to, że ciągle ma zwolenników. No, ale cóż się dziwić? Oprawca milionów, niejaki Stalin, też ich ma...

white63

white63 2009-12-13

Pamiętam ten dzień :)))

pawola

pawola 2009-12-13

ciekawe zdjęcie, ładne ujęcie i odpowiedni kolor, pan, moim zdaniem, wyjątkowo łagodnie wygląda,
co do obrzydlistwa postaci, hmm, nie należy go porównywać ze Stalinem, sorry

andre53

andre53 2009-12-13

Jeden z nielicznych ludzi minionej epoki o którym można powiedzieć że był i jest Człowiekiem Honoru.
Miałem przyjemność i zaszczyt poznać pana Generale osobiście.

atkas

atkas 2009-12-13

mam ciarki na plecach na samo wspomnienie tego dnia...bardzo się bałam tego co nadejdzie...
ale fota zawodowa!

plujka

plujka 2009-12-13

a mnie się nawet nie chce na niego spoglądać:)

ercik45

ercik45 2009-12-13

super fotka reporterska :)

magie

magie 2009-12-13

Ma zwolenników.... no cóż, nie wszyscy MUSZĄ myślec jak Wiele16. I całe szczęście!

dorad75

dorad75 2009-12-13

A dla mnie to bardzo ciekawa postać.Wiele by mówić,ale ma klasę,jakiej żaden dzisiejszy polityk by się nie powstydził.Nie zapominajmy,że życie niestety nie jest i nie było czarno-białe.A zdjęcie ciekawe:)

liw12

liw12 2009-12-13

Wiele 16
By sprawować jaką kolwiek funkcję od kierownika i wyżej
Konieczne było (" namaszczenie") ..........
pzpr

dzięki
JPII, TW Bolek,, Gorbaczowowi, Reganowi,
i
WIELU NIE WYMIENIONYMI
nie powołano naszych OJCÓW do milicji robotniczej...........
a
przypomnijmy wypowiedź Rakowskiego w sali stoczni.....
.
równocześni system poluzował.......w 19882r
uchwała 169 dająca ulgi dla działalności własnej
z kilkoma ograniczeniami
i 13.12.1982r to data rozpoczęcia nowego etapu w Życiu

To , że Wojtek bał się o życie .......i popleczników to jedno...............

w 1989
nastąpiła inna sytuacja geopolityczna
Solidarność wtedy była słaba...............
doprowadził do Okrągłego Stołu, mimo betonu........

Kostiuszko tez nie jest postacią jednoznaczną do końca.

w.

shorty

shorty 2009-12-13

swietne ..

liw12

liw12 2009-12-14

ps.
Jędrek - gratulacje za pomysł,cierpliwość i refleks reporterski
a
"fotografowany jaki - jest każdy widzi"
w.

jedras48

jedras48 2009-12-14

Wzruszyło mnie do łez stwierdzenie, że jest nielicznym Człowiekim Honoru -skoro tak rozumujemy to Kopernik była kobietą -jak widać, wiara czyni cuda :)

lena73

lena73 2009-12-14

Ależ się porobiło komentatorsko (jak u Lisa za przeproszeniem)...

Przede wszystkim komentarz do zdjęcia...oj chciałabym mieć takie zdjęcie w swoich archiwach, ale z tego mniej więcej okresu posiadam tylko własne...komunijne...Więc zazdrszczę tej dokumentacji...

A co do osądu historii...dziecięciem będąc niewiele pamiętam, ale pamięć mam fotograficzną i widzę: nie możemy wracać z tatą z wizyty rodzinnej, bo jest 22.00 a tato w pośpiechu nie zabrał dowodu osobistego...stoję w kolejce po pomarańcze i podpaski dla pani nauczycielki, bo włąśnie ,,rzucili" do sklepu...KOSZMAR...

I nich nikt mi nie próbuje udowadniać, że STRACH i SŁUŻALCZOŚĆ to BOHATERSTWO...

Jędras...dziękuję za to zdjęcie...na Ciebie zawsze można liczyć...
:-)))

cymonek

cymonek 2009-12-15

Jeśli miałabym usiąść na Ławie Przysięgłych, mój wyrok by brzmiał WINNY!
Inteligencja i kunszt w formułowaniu myśli nie zmienia faktu,że człowiek ten powinien ponieść karę za swe hańbiące czyny.
Reporterka - rewelacja ! Ukłony dla Ciebie Andrzeju :)

mleczko

mleczko 2009-12-15

zdjęcie jest zajjjjjjjjjjjjjjjj............!!!!! Bardzo mi się podoba! piękny dokument

wiele16

wiele16 2009-12-16

Słów kilka o honorze chciałem. Akurat jest okazja...

Niepomnym naszej tragicznej historii, której kreatorem przez całe swoje dorosłe życie był m.in. ten na zdjęciu człowiek, przypomnę, że właśnie teraz mijają dwie tragiczne rocznice. W dn. 16 grudnia 1981 roku, tuż po wprowadzeniu stanu wojennego, zastrzelono bezbronnych górników w kopalni "Wujek". Rok po tej tragedii honorowo ukarano… kilku ich kolegów! Za to, że śmieli strajkować i przeżyli tę zbrodnię? Procesy przeciwko sprawcom masakry ruszyły dopiero po 1991 roku. Żaden dygnitarz z czasów PRL nie poniósł konsekwencji. Cudzymi rękami wyjmować kasztany z ognia to takie honorowe? A co z honorem poległych?

wiele16

wiele16 2009-12-16

Wcześniej, bo jeszcze w 1970 roku (17 grudnia) to Jaruzelskiemu podlegli żołnierze otworzyli ogień do bezbronnych, udających się do pracy(!) robotników w Gdyni. Bardzo to było honorowe wytoczyć 500 czołgów i 700 opancerzonych wozów bojowych przeciw bezbronnym stoczniowcom. Akcją dyrygował zastępca Jaruzelskiego (Grzegorz Korczyński). Działał bez honorowego rozkazu szefa? Żaden dygnitarz nie poniósł konsekwencji. Cudzymi rękami wyjmować kasztany z ognia to typowe działania tego człowieka! A co z honorem kilkudziesięciu (komuchy fałszowali statystyki) wtedy poległych i setek rannych?

wiele16

wiele16 2009-12-16

Jeszcze wcześniej była agresja Wojska Polskiego na Czechosłowację. Znowu ludzkie trupy, dużo trupów… Poczytajcie sobie dokładniej o wybitnie służalczej, promoskiewskiej, negatywnej (wojskowej) roli tego pana. Prawie pół roku przed tą agresją (od marca 1968), pan generał aktywnie wspierał antysemickie czystki w WP. Oczywiście jako człowiek honoru.

wiele16

wiele16 2009-12-16

Bardzo ciekawy jest inny fragment jego życiorysu. W czasach stalinowsko-bierutowskich, zatem wtedy, gdy tysiące prawdziwych patriotów polskich traciło życie z rąk polskich komunistów i Sowietów, gdy w ubeckich kazamatach katowano na śmierć prawdziwych obrońców wolnej Polski (członków AK, WiN, NSZ i in.), gdy skazywano najuczciwszych z uczciwych Polaków w sfingowanych procesach, gdy w kraju szalał terror, dziwnym trafem kariera tego człowieka jest zastanawiająco szybka, by (już za Gomułki) w wieku 33 lat zostać generałem! Zastanawiam się, jakaż wówczas musiała być wyjątkowa nadgorliwość tego człowieka wobec moskiewskich sługusów, by dostąpić takiego fenomenu kariery wojskowej? Zapewne wypełniał czynności w swojej pracy z poczucia wrodzonego obowiązku, wewnętrznej powinności, a nie dla kariery? I pewnie tylko honorowym rozdawano wówczas szlify… Tych z uczciwych, którzy nie przeżyli stalinizmu, łaskawie później zrehabilitowano. A gdzie ich groby nie wie nikt…

wiele16

wiele16 2009-12-16

Nie trzeba być wielkim historykiem by wiedzieć, że w drugiej połowie lat osiemdziesiątych ub. wieku, ten człowiek nie miał już wyjścia. Utrwalać komunistycznego ustroju już się nie dało w żaden sposób! Przeciw sobie miał wrogi mu własny naród, a „braterskiej pomocy” odmówili nawet Sowieci, których całe życie najgłośniej jak tylko mógł w przemówieniach hołubił i którym wchodził do d… bez wazeliny. Zostało mu albo pałować zomowcami przez kolejne lata ten tak „ukochany przez siebie” naród, albo... łaskawie pójść na ustępstwa i podzielić się częścią władzy. Wymyślił sejm kontraktowy...

wiele16

wiele16 2009-12-16

Dzisiaj jest starym, schorowanym człowiekiem, powtarzającym w kółko to samo, a nie potrafiącym odpowiedzieć na proste, ale bardzo niewygodne dla siebie pytania. Zauważcie, że ma jeszcze sporo sił by przyjść do TV, ale jest chory, gdy ma pójść na rozprawę sądową. A my, Polacy, mamy dobre, czułe serca dla takich okrutnie jak on skrzywdzonych przez los, lubimy i potrafimy się użalać nad starymi... Szczególnie gdy publicznie płaczą i przepraszają za swoje haniebne czyny. Na szczęście wierzę tylko w prawdziwy płacz matek, ojców, żon i dzieci tych, którzy zginęli z rąk zomowskich, esbeckich czy milicyjnych oprawców, istniejących oraz działających wtedy dzięki niemu i jego podwładnym…

lechjas

lechjas 2009-12-18

Ach, Jędras wetknąłeś kij w mrowisko. Pewnie po długich latach od jego zejścia emocje opadną i ludzie spokojniej będą oceniać minione wredne czasy.

wiele16

wiele16 2009-12-18

lechjas --> Oczywiście! Masz rację! Dziś zazwyczaj wiemy (a przynajmniej powinniśmy wiedzieć!), że Bolesław Chrobry był pierwszym koronowanym królem Polski. Krótko, bo krótko, lecz był! Ale to, że był opojem (dokładniej - piwoszem nad piwosze!), wie niewielu... Oficjalna historia takich szczegółów nie uczy, mimo, że po 10. wiekach emocje opadły... ;o)))

Masz jeszcze inną rację. Wredne czasy tworzą wredni ludzie. Wszystko zależy od skali możliwości ich wpływu na bliskich. Wredny małżonek może stworzyć wredne życie swojej żonie i dzieciom. Wredny dyktator (i jego zwolennicy!) może stworzyć wredne czasy dla swego narodu. To nieco inna skala...

Pewien klasyk swego czasu apelował: - Nie nazywajmy szamba perfumerią! Miał rację pod jednym tylko, drobnym warunkiem - że się wie, co to jest szambo, a co perfumeria... ;o))) Pozdrawiam serdecznie!

marik

marik 2009-12-18

Cofnijmy czas.......stańmy na miejscu tego człowieka.....i co?

Kula w łeb czy decyzja o stanie wojennym...łatwo się ocenia teraz.....bo mozemy mówić co chcemy.....ze jest taki czy inny...ale zastanówmy się co moglibyśmy zrobić my na jego miejscu....

ja się nie podejmuje odpowiedzi co ja bym zrobił....bo tak naprawdę miał całe G. do powiedzenia....wykonywał rozkazy Moskwy. Mógłbym pisać jak poprzednicy bo wiem co przeżył mój ojciec podczas stanu wojennego tylko po co? Co dadzą moje słowa?
Oceńmy to co zrobił przez pryzmat czasów w jakich był na stanowiskach mających wpływ na sytację w kraju. Wyjdźmy na ulicę teraz......dzisiaj.....dostaniemy kilka gumowych kul.....tyle ze wtedy nie było gumowych....ale strzelali tak samo jak teraz strzelają na stadionach.....na manifestacjach.....do tych samych górników.
A honor?? Mógł nie zrobić nic tylko sobie strzelić w głowe .....honorowo.....zostawić wszystko ..... i co? I teraz na tym zdjeciu byłby ktoś inny!!!!

lena73

lena73 2009-12-18

HONOR...przywołam to, co wydaje mi się adekwatne do faktu, iż piszemy tutaj o zawodowym żołnierzu:

,,Honor służby jest jak sztandar,
z którym żołnierz rozstaje się wraz z życiem"
JÓZEF PIŁSUDSKI
(motto Kodeksu Honorowego Żołnierza Zawodowego Wojska Polskiego)
i dalej, bo nie odmówię sobie:

-zawodowa służba wojskowa jest powołaniem i świadomym wyborem. Stawia żołnierza w szczególnej dyspozycji
wobec Ojczyzny, obrony jej niepodległości i bezpieczeństwa z gotowością poniesienia ofiary życia włącznie;
-żołnierz zawodowy w służbie jest gotów do spełniania obowiązków wobec Ojczyzny nawet za cenę własnego życia;
-żołnierz zawodowy w służbie zawsze poczuwa się do odpowiedzialności za podjęte decyzje i działania. Nie obarcza winą innych;

Honor żołnierza zawodowego to postawy i działania, które znamionują uczciwego i prawego człowieka. Jest źródłem jego czci oraz moralnych wartości środowiska zawodowego.

:-)))

wiele16

wiele16 2009-12-18

Marik, niejaki Adolf Hitler strzelił sobie (podobno!) w swój nędzny łeb! Ale czy można tego zbrodniarza dzięki temu czynowi nazwać człowiekiem honoru?

Jedynie strzelenie sobie w łeb za winy do których się poczuwało, może świadczyć o honorze denata. To wymierzenie sobie za popełnione winy dziejowej sprawiedliwości, zgodnej z własnym sumieniem. Sumieniem człowieka honoru. Człowieka, który w końcu zrozumiał swój błąd i śmiertelne skutki choćby najlepszej w swoim mniemaniu decyzji! Ale do tego trzeba mieć sporo odwagi. Prawdziwemu mężowi stanu płacz nawet nie przystoi! Publiczne kajanie się, dla mnie jakoś nie jest honorowe, to żenada... Tak kiedyś robili słabego charakteru członkowie ZMP...

Pamiętaj jednak, że samo strzelenie sobie w łeb może być również oznaką choroby, szaleństwa, emocji, afektu lub... tchórzostwa osobnika w sytuacji osaczonego, bez wyjścia, ucieczki przed sprawiedliwością! Takiego ani czynu, ani człowieka, nie można nazwać honorowym...

wiele16

wiele16 2009-12-18

Marik, zwróć, delikatnie proszę, uwagę, że komentujesz nie taki scenariusz! Nie „gdybaj”… Pisz o tym, komentuj to, co było! Bo przecież nie od robotników, stoczniowców i górników wyszedł zbrodniczy rozkaz, to nie oni strzelali do pana "generała"! "Honor" tego nieszczęśnika zostaw w spokoju! Nie pytam o honor ludzi, którzy go nie mają! Pytam, co z honorem zastrzelonych robotników, stoczniowców i górników! Kto na to odpowie? Czy w sytuacji tych wszystkich zbrodni, jedynie zdawkowe, wyjątkowo nędzne i głupie, w kółko powtarzane "przepraszam" sprawcy (chwała Bogu, że choć do tej odpowiedzialności w ten sposób się poczuwa, a tym samym przyznaje!), ma świadczyć o jego honorze?? W mojej ocenie, bliskim i krewnym zamordowanych z zimną krwią, to nie wystarcza... Wielu Polakom też nie... I wcale się nie dziwię!

marik

marik 2009-12-20

Nigdy przepraszam nie moze świadczyć o honorze sprawcy. To za łatwe. Nigdy słowo przepraszam nie wystarczy rodzinom, masz rację. Tylko co my mozemy zrobic? Czy potrafimy rozliczyć to wszystko w kilka słów......ten winny!.....ten Winny! .....osobiscie mnie to nie wystarcza. Zresztą pewnie nie wielu znajdzie satysfakcję z takiego rozliczenia.
Pozdrawiam... i wesołych świąt życzę.

wiele16

wiele16 2009-12-22

Marik, również i Tobie życzę wesołych świąt Bożego Narodzenia. A żeby nie wyglądało na to, iż tylko tu jątrzę, opowiem Ci rzecz autentyczną o tym, jakie niektórzy ludzie (z ptasimi móżdżkami) mają pojęcie o tym co było. Zaś czy z takimi istotami można rozmawiać o historii, odpowiedz sobie sam...

Anglia, jak wiadomo, podczas II wojny światowej relatywnie nie ucierpiała od Niemców zbyt wiele. Kiedy już po wojnie opowiadano pewnej wysoko urodzonej angielskiej lady o okropnościach czynionych w Polsce przez hitlerowskich zbirów, o łapankach, o katowaniu i rozstrzeliwaniu niewinnych, o gettach, o obozach koncentracyjnych, o zagładzie milionów Żydów, Polaków, Romów, ta w pewnym momencie nie wytrzymała i rzekła: - Ależ to okropne! Dlaczego ci nieszczęśnicy nie wezwali swoich adwokatów?

dodaj komentarz

kolejne >