Skąd się biorą....

Dzień jak co dzień, siedzę i...
Myśli kołyszą się wśród niepotrzebnych robali, które wylęgły się w ciszy, aby gdy nadarzy się okazja wszystko nam popsuć...
Człowiek zastanawia się.., czy warto się tym faktem przejmować...
Po co, i tak nic nie poradzisz... Tak jak nie uratujesz ginącego gatunku...
Dlaczego?
Bo tak jest od dawien dawna... Bo świat musi się zmieniać..
Czy przegrałem??
Tak...
Więc dalej siedzę, Teraz już się nie zastanawiam, tym razem przekładam swoje myśli na czekanie i....
Słucham ich... razem z...https://www.wrzuta.pl/audio/6Tvlcmmppl/seals_son_-_i_can_t_hear_nothing_but_the_blues
Myśli podpowiedziały mi, że...walczyć zacznę, ale nie o odzyskanie przegranej..
Wyrwę, wydłubię, choćby własnymi rękami...
A potem zbuduję wszystko od początku, gdzieś obok, gdzie nie ma złej woli, gdzie nie wyśmieją i...
WYGRAM....!!
A wygrana?? Niech żyję w szczęściu i w zgodzie z własnymi zamierzeniami...
Niech żyje i nie przypisuje już nikomu złej woli...

Jak widzimy, człowiek potrafi nieźle namieszać;) W moich myślach nie znajdziecie porządku, więc i w tym tekście go nie szukajcie;)))))))))))))))))

Ktoś mi powiedział...;))
To nie pasuje do ciebie..
Co?
spytałem
Te opisy, to jakieś takie nie od ciebie...
Zapytałem
Czy dobrze mnie znasz???
Pytanie do wszystkich..
Czy my się znamy??;) Czy znamy się na tyle, aby odgadnąć kto kim jest??
A może trzeba się poznać??
Pozdrawia
Andrzej znad rzek.................