Jest czas zabaw, jest też czas zabawy z nauką przetrwania:)
Myślę, że nie będzie mu potrzebne takie rozpalanie ognia, ale warto pobawić się..
W trakcie takich zabaw, nie tylko uczymy się w jakiś sposób przetrwać ale też uczymy się naszej wspólnej historii, historii, której nie powinniśmy zapomnieć.. No a nóż widelec, zabraknie mu zapałek?? :)))
Pozdrawiam
moni99 2009-11-08
trzeba mu było dać giętki kijek i kawałek sznurka,bo tak to się zniechęci ;-)
danka19 2009-11-09
Umieć rozpalić ogień to naprawdę męska sprawa....pozdrawiam serdecznie..mam nadzieję, że się udało rozpalić ogień...)))