https://www.youtube.com/watch?v=JF8BRvqGCNs
Wyjdę znów sama sobie naprzeciw
Wzruszając ramionami na konwenanse
A gdy niezbite dowody przestaną mieć znaczenie
Rozmarzę się nad zapatrzeniem
Nie będę już wtedy zaborcza
I dłoni nie złożę do modlitwy
Klękając na czerwonym dywanie
Nie ułożę modlitw z formułek niezapomnianych
Oczu nie skieruję ku niebu szukając natchnienia
W swej niepewności
Spojrzeniem powędruję zbyt daleko
Uciekając przed prawdą grzesznych wartości
Wzrok w martwym punkcie zaplączę
Spoglądając zbyt prosto w oczy zapomnę
O prawdzie już nigdy nie wspomnę
Uparcie poszukam kompromisów
Pałając nagłą niechęcią do wszelkich niezgodności
Nie zapytam dokąd ani po co
Gdy wśród tłumnej samotności niechcący odnajdę przystań))))
elkat 2013-05-25
Ty się bujasz nad jeziorkiem, a ja....Spokojnej nocy Gosiu :))) ...czego i sobie życzę :))